Pewnie spodziewałyście się Pani Zimy, więc postanowiłam Was zaskoczyć i pokazać Wam coś iście letniego, rodem z gorących tropików. Jest to jeden z bardziej pracochłonnych projektów, jakie miałam okazję realizować. Ile dokładnie godzin nad nim siedziałam to Wam nie powiem, straciłam kompletnie poczucie czasu. Ale były to z 4 dni lepienia po kilka godzin. Może nie wygląda na zbyt skomplikowaną, ale jej poszczególne elementy sprawiły wiele kłopotów. Szczególnie spódnica - tę to zaczynałam kilka razy. Najpierw pocięłam trawę z jednego kawałka, no ale ni w ząb nie chciało się układać, pocięłam na mniejsze odcinki po kilka "włosków" - to samo. W końcu zdecydowałam się przyklejać je pojedynczo. Jednak największym koszmarem okazały się plumerie - kwiaty wykorzystywane do tworzenia hawajskich naszyjników. Ten, kto korzystał z białej FIMO wie, jakie ma właściwości, a jak do tego dołoży się upały, to po prostu żyć nie umierać ;) Uparłam się i stwierdziłam, ze zrobię je realistyczne, ale po kilkudziesięciu próbach ulepienia 5-7mm plumerii, skapitulowałam. Powstały wiec zwyklaczki, z wycieniowanymi środkami :) Tym razem posłuży Pani Bernadecie za breloczek do torebki.
Kiedy tak ją lepiłam, zamarzyły mi się wakacje na Hawajach, wygrzewanie się na słoneczku, wieczorne tance przy ognisku...hmm... kto wie, może kiedyś :D Na razie pozostanę przy moich ukochanych górach :)
cudna jest!
OdpowiedzUsuńa ta spódnica...przyczepiać wszystko pojedynczo ja bym chyba nie miała cierpliwości ;>
Mi w pewnych momentach też jej brakowało :D
UsuńOjejciu! Śliczna. Jak Ci się chce robić wszystko tak dokładnie :)
OdpowiedzUsuńChce, ponieważ kocham to, co robię :)
UsuńCudowna, kwiatuszki wykonane z największą dbałością o detale! Całość dobrze skomponowana nie tylko ze sobą nawzajem, ale także z całą resztą ozdób! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Moniko :) Z tymi kwiatuszkami to wiele zachodu było, nie wyglądają tak jak chciałam, ale już nie miałam cierpliwości do tych pulmerii :D
UsuńAloha;d ale piękna Hawakja <3
OdpowiedzUsuńA Hawaje jeszcze piękniejsze :)
UsuńJaka piękna ♥ Podziwiam Cię :) Masz wielki talent :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci slicznie :)
UsuńTalentu ziarenko, ale staram się je pielęgnować :)
Napracowalas sie niesamowicie ,ale efekt koncowy Piekna :):) Przeslicznie wyglada :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś :) Czasem tak się śmieję, że pewnie szło by mi szybciej, gdybym co chwile nie wpadała na pomysł, by zaczynać coś od początku :P
UsuńO ja! ♥Cudna jest ^^
OdpowiedzUsuń:)
Usuńehh jest świetna!! śliczniusia i mi też siż zamarzyły Hawaje:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Mebelinko :) Może kiedyś uda się je spełnić :)
UsuńWyszła naprawdę wspaniała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja dalej czekam, by zobaczyć Pory Roku w Twojej odsłonie :D
UsuńJak śliczna!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :3
Pomysł Pani Bernadety, ja go tylko wcieliłam w życie :)
UsuńKatalinko, przejrzałam całego bloga. Twoje prace są wspaniałe! Myślę, że z czasem złożę u Ciebie jakieś zamówienie, bo prace są niesamowite. A poza tym dość często bywam w okolicach Szczecina, więc muszę wspierać rękodzieło z naszego regionu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.sutaszoweokienko.blox.pl
Dziękuje za cieple słowa :) I oczywiście zapraszam do Szczecina :)
UsuńPonownie precyzja i ilość włożonej w laleczkę pracy robi na mnie ogromne wrażenie :). Wyszła prześlicznie.
OdpowiedzUsuńNad precyzją jeszcze pracuję, nie wszystko wychodzi mi tak, jakbym chciała.. Dziękuję Ci za mile słowa :)
Usuńprzecudna, taka lekka i zwiewna :)
OdpowiedzUsuńTaka właśnie miała być, dziękuję :)
UsuńPiękna, podoba mi się najbardziej ze wszystkich :)
OdpowiedzUsuńświetna ci wyszła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudowne, podziwiam, zwłaszcza że jak piszesz zajęło to wiele godzin. Zawsze mam szacunek do takich prac..
OdpowiedzUsuńDziękuje Aniu za Twe słowa, bardzo motywują :)
UsuńPrzepiękna, a spódniczka wygląda jakbyś poprzyczepiała rzemyki ;)
OdpowiedzUsuńAno rzeczywiście, troszkę je przypomina :D
UsuńSpodziewałam się faktycznie zimy, ale pięknie mnie zaskoczyłaś :D Hawajka- cudo :)
OdpowiedzUsuńHa, wiedziałam, ze zaskoczę :D Nigdy nie wiadomo, co mi przyjdzie do głowy :P
Usuńjest niesamowita! ta suknia zapiera dech!:)
OdpowiedzUsuńDzieki :)
UsuńRewelacyjna!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńfantastyczna, genialny pomysł z hawajskimi klimatami :)
OdpowiedzUsuńZainspirowała mnie do jej stworzenia P.Bernadeta, która ja zamówiła :)
UsuńNawet nie chce myśleć ile Ci czasu zajęło lepienie... Szczegóły są powalajace. Twoja cierpliwość mnie zdumiewa. Praca imponująca... Piękna...
OdpowiedzUsuńMnie moja cierpliwość czasem tez zdumiewa :D
UsuńDziękuje :)
co jest nie tak z białą fimo???
OdpowiedzUsuńJest bardzo miękka i troszkę słabo trzyma uformowany kształt.
UsuńA wiesz, że ja mam odwrotny problem z białą? Moja jest twarda, za twarda i się kruszy, więc wymaga wiele zachodu żebym z nią pracowała..za to z premo w taką pogodę bym się nie odważyłam pracować..
Usuń...hmmm..może moja biała jest po prostu stara..
Rewelacja :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrześliczna jest ta Hawajka! Nie dziwię się, że ulepienie jej zajęło Ci tyle czasu... ;) A co do białej FIMO, to w zupełności się zgadzam - w połączeniu z upałami to istny koszmar.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kazik
Cudna! Idealna do plażowej torby ! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Podziwiam za taką cierpliwość, ale opłacało się bo jest śliczna a każdy detal pięknie wykończony :)
OdpowiedzUsuńJak Ty to robisz, że wszystkie Twoje prace są tak cudowne? : ) Kolejny raz jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńTa hawajka jest absolutnie genialna! Tyle pracy, tyle detali i w dodatku wygląda, jak by faktycznie się poruszała! Gratuluję talentu Kasiu :)!
OdpowiedzUsuńJesteś Genialna! Ona jest niesamowita, idealna aż nie mogę się napatrzeć :))))
OdpowiedzUsuńśliczne ;) Zapraszam do mnie na perfettojewellery.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńale Ty masz talent, genialne :)
OdpowiedzUsuń..i właśnie dlatego, że tak bardzo się starasz i pracujesz nad techniką, Twoje prace są tak popularne, lubiane i rozchwytywane.
OdpowiedzUsuń