czwartek, 27 czerwca 2013

Dwadzieścia lat minęło, jak jeden dzień :)


No to mam już a sobą dwie dekady życia.
Teraz już wszyscy wiedzą ile mam lat i mam nadzieję, nie będą pisać "Pani.." w komentarzach :D

Dzisiejszy dzień spędziłam w domowych pieleszach, a dzień wolny od zajęć jest oczywiście najlepszym na robienie "porządków". W takie dni jak ten nie biegam jednak ze ściereczką od kurzu i nie myję wszystkich luster (czego bardzo nie lubię! przeklęte smugi !). Wyciągnęłam z szafy wypchane po brzegi kartony, albumy z pożółkłymi zdjęciami i rozpoczęłam wędrówkę szlakiem wspomnień. Głównym celem było rzecz jasna uporządkowanie tych rzeczy i pozbycie się niepotrzebnych, ale moja chomicza natura znów wygrała i ostatecznie nie pozbyłam się niczego, a kartony wróciły na miejsce...
Szkoda, że nie mam skanera - pokazałabym Wam kilka zdjęć z mojego dzieciństwa, kiedy to Mama była moim fryzjerem i na niemalże każdym zdjęciu pozowałam ze swoją ukochaną lalką- bobasem o imieniu Pebbles (jak ta dziewczynka z Flinstonów ).  Odnalazłam również pamiętnik, listy wymieniane z koleżankami ze szkolnych ławek, walentynki, pamiątki z wyjazdów, bilety do kina, ach wiele wspomnień powróciło :)

Dziś chciałabym pokazać Wam pastelową wróżkę. W sumie powstała jako pierwsza :)
Jak to zwykle bywa, w wyobraźni wyglądała zupełnie inaczej, niż prezentuje się poniżej.
Ma ok. 6cm, około 7h pracy





Bardzo lubię te delikatne, pastelowe koraliki, idealnie skomponowały mi się z wróżką :)


piątek, 21 czerwca 2013

Little Fairy...


W dzieciństwie, lato było dla mnie czasem beztroskim. Cały rok czekało się na ten czas, gdy od rana do wieczora puszczało się wodze fantazji i wymyślało najróżniejsze zabawy. Nie było miejsca na słowo "nuda".
Najmilej wspominam wędrówki z moim rodzeństwem ( siostrą i dwojgiem braci)  po opuszczonych terenach działkowych, niedaleko mojego domu. Dla małej dziewczynki było to niczym wyprawa do dzikiej puszczy. Chaszcze po samą brodę, tajemnicze zaułki, stare, ale za to niezwykle piękne altanki oraz rosnące wszędzie jabłonie, grusze, śliwy, truskawki... Z takich wypraw wracało się z obdartymi kolanami i siniakami, ale też z reklamówkami pełnymi darów natury. Inaczej wyglądały spacery z Mamą. Schludnie ubrani, oprasowani, z prowiantem pod pachą (ach, i ten kubeczek, który Mama zabierała ze sobą, bo przecież jak to pić prosto z butelki :) ) wyruszaliśmy odkrywać uroki miasta.

Moją inspiracją w wyzwaniu Kreatywnego Kufra Pory Roku: Lato był właśnie ten beztroski czas dziecięcych zabaw, a dokładniej chwile, gdy wraz z innymi dziewczynkami stawałyśmy się księżniczkami i wróżkami :) Mam nadzieję, że nie poczujecie się zgorszeni brakiem odzienia owej wróżki i uprzedzając pytania (bo już takowe się pojawiały) nie, nie bawiłyśmy się z koleżankami nago :P

Wróżka w kolorze Rubin Quartz - ostatnio moim ulubionym. Ma ok. 7cm.



  

 



Bardzo wdzięczny temat do lepienia. Już mam pomysły na kolejne "fairy" :)
Ta w sumie powstała jako druga, pierwszą, pastelową wersję pokażę, jak tylko zrobię zdjęcia.

Pogoda ostatnio nas rozpieszcza. Oby utrzymała się jak najdłużej. Codziennie zajadam się truskawkami, za każdym razem w innej postaci - nadrabiam zeszłoroczne braki - wyobrażacie sobie, że nie zjadłam ani jednej ?

Na koniec, jeszcze raz zapraszam do wzięcia udziału w wyzwaniu :) KLIK



poniedziałek, 17 czerwca 2013

Japoneczka i CANDY :)


U mnie wszystko dzieje się na "wczoraj". Nadrabiam zaległości wszelakie, lista nowych rzeczy do zrobienia ciągle się wydłuża. Ach, ale mimo wszystko to lubię :)

Jak zapewne część z Was pamięta, obiecałam pokazać Wam efekty wykorzystania tutorialu ombree z poprzedniego posta (KLIK) .
Powstała japonka, nieco inna o tych, które robiłam do tej pory. Jak zauważyłyście, lubię kombinować :D
Chciałam nadać jej strojowi więcej lekkości i zwiewności, czy się udało oceńcie same.
Kto uważnie czyta moje posty, domyślił się dzisiejszej niespodzianki. Zapraszam Was do Candy, gdzie będzie można przygarnąć ten naszyjnik. Ponieważ na blogu zabawa już się odbywa (INFO TUTAJ), tym razem rozdanie jest na facebook'u (KLIK)
Wystarczy polubić Katalin Handmade, udostępnić posta, zostawić komentarz i czekać cierpliwie na wyniki :)







W ciągu ostatniego tygodnia powstało też kilka nowości, które czekają na zmontowanie i sfotografowanie. Pozostaje więc czekać na te kilka chwil, by w spokoju móc się tym zająć :)

piątek, 14 czerwca 2013

Efekt ombree - tutorial


Ponieważ pojawiało się wiele pytań, jak robię efekt cieniowanej modeliny, przygotowałam dla Was mały tutorial :)

Co należy przygotować:

- dowolne kolory modeliny
- nożyk do cięcia
- wałeczek do rolowania lub maszynkę do makaronu

Ja będę korzystać właśnie z maszynki, jeżeli Wy chcecie jej użyć, pamiętajcie, że już nie będzie się za bardzo nadawać do robienia makaronu - nie da się jej doczyścić z resztek modeliny. 


1. Oddzielamy odpowiednie porcje modeliny. Ja akurat potrzebowałam trzech kolorów, ale można użyć dwóch, lub 4 i więcej. Następnie robimy z nich kuleczki, potem wałeczki i rolujemy, lub przepuszczamy przez maszynkę.

2. Kiedy rozwałkujemy już wszystkie kolory, musimy je odpowiednio przyciąć. Zasada jest bardzo prosta. W przypadku dwóch kolorów, z kawałków tworzymy dwa trójkąty proste (o ściętym jednym kącie), przy 3 jeden trójkąt pośrodku, dwa prostokątne na brzegach, przy 4 i więcej przybywa nam trójkątów w środku. Połączone razem kolory mają utworzyć nam prostokąt. Modelinę łączymy ze sobą na zakładkę (jeden kawałek na drugi), następnie wałkujemy, by nie było żadnych wypukłości.
Kolejną bardzo ważną rzeczą jest odpowiednie składanie naszego arkusza. Kolory, które na siebie nakładamy, mają być zgodne :) (Tu: liliowy -liliowy, różowy -różowy, transparentny -transparentny).



3. Pozostaje nam już tylko składać i wałkować do momentu uzyskania pożądanego przez nas efektu :) 




Na koniec tylko przycinamy... i gotowe :)



Jutro pokażę Wam, cóż z tego zrobiłam :) Zaglądajcie, bo będzie można to coś przygarnąć :)


Chciałabym również zaprosić Was do wzięcia udziału w nowych wyzwaniach Kreatywnego Kufra:

Podróże - Tanzania 20.05 - 20.06.2013





Nagrody jak zawsze bardzo atrakcyjne, dlatego Drogie Panie, wymyślamy i tworzymy! :)




piątek, 7 czerwca 2013

Nurek z Syrenką :)


Jak to się stało, że ten maj tak szybko minął ? Nie zdążyłam dobrze zachwycić się zapachem bzu, a ten już przekwitł i nastał czerwiec.
Tak bardzo marzyła mi się chwila odpoczynku, że po powrocie z długiego weekendu dopadło mnie choróbsko. Na szczęście dziś jest już lepiej i mogłam coś porobić, jednak kaszel dalej męczy..

Wieczorem skończyłam jeden z większych i bardziej pracochłonnych projektów. Realizowany był na zamówienie Pani Beaty :)
Wybaczcie jakość i tak małą ilość zdjęć, ale miałam 5 minut na ich zrobienie.
Hmm cóż mogę o nim powiedzieć...
Jest to kolejny projekt 3d, lepiłam ok 14h
Nurek ma 8cm. Powstał ze srebrnej, metalicznej FIMO z domieszką zielonego. Na koniec wycieniowałam go, by uzyskać efekt postarzenia.
Syrenka wyszła mi nieco przekombinowana, mimo to, z efektu jestem zadowolona.
Motyw pochodzi z jakiejś gry komputerowej, ale nie jestem w stanie Wam powiedzieć z której.


   


W dalszym ciągu można zapisywać się do Candy - KLIK
Zachęcam również do śledzenia mojego profilu na facebooku - KLIK, gdyż i tam niedługo pojawi się małe rozdanie :)