środa, 16 stycznia 2013

Zimowa eleganacja


Oj zamęczę Was tymi zimowymi figurkami :D Powiem Wam, że zostały mi tylko dwie do opublikowania i zabieram się za co innego - chibi z dużą dawką miłości - idealne na prezent Walentynkowy :) A w międzyczasie pojawi się seria o tajemniczej nazwie LSD.

Dziś chciałabym pokazać Wam zimową elegancję :)
Dziewczęca spódniczka, brązowa kurteczka i kozaczki, a do tego szaliczek.
(odradzam ten outfit przy temperaturze poniżej 0*C :D )








Edit:

Po raz drugi w polecanych na Srebrnej Agrafce :)



31 komentarzy:

  1. Matko co kolejna chibi to jest taka słodka i kochana ^^ tak z czystej ciekawości zapytam one są bardzo duże? Bo zastanawiam się jak prezentuje się na łańcuszku ;-) Jak na nią patrzę odnoszę wrażenie ,że się po cichu chichra ;-D
    Jedziesz z nimi uwielbiam oglądać Twoje modeleczki^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, dziękuję :)
      Są niewielkie, mają po 4,5 - 5,5cm ( w porywach do 6cm :D ) :)

      Usuń
    2. malenkie w takim razie.
      gratuluje takiej precyzji bo wygladaja rewelacyjnie !

      Usuń
  2. NIE-SA-MO-WI-TE robisz te laleczki!!! :* Też bym chciała taką zrobić! Są piękne <33 Zawsze pokazujesz figurkę po samym ulepieniu, nie po ugotowaniu. Czy jak ugotujesz to tracą kolor? Co robisz żeby go odzyskały? I jak je przechowujesz, żeby żadna się nie zniszczyła? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tu Cię zadziwię, bo zazwyczaj fotografuję już gotowe :) (w powyższym poście tylko jedno zdjęcie zostało zrobione przed wypaleniem ).
      Figurek nie gotuję w garnku z wodą, ale wypalam - nie tracą przez to koloru ;) A do tego lepię z modeliny FIMO, wg. mnie najlepszej na rynku

      Usuń
    2. Woow, nigdy bym nie pomyślała, że to gotowe. Świetne! Moje zawsze tracą kolor..

      Usuń
  3. Ja mogłabym patrzeć na nie cały czas...

    ... przecież ja już to robię :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczna:) Prawdziwa dama:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle przepiękna! :) Mogłabyś kiedyś wrzucić zdjęcia z procesu tworzenia takiej laleczki - byłoby to bardzo ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach na fb zrobić specjalny album WORK IN PROGRESS, jednak to dopiero jakoś na wiosnę, przy świetle żarówkowym zdjęcia kiepsko wychodzą, a lepię najczęściej wieczorami i w weekendy ;)

      Usuń
    2. No tak, rozumiem. :) W takim razie nie mogę się doczekać - będę często zaglądać na fb! :)

      Usuń
  6. Kolejna cudna lalutka :). Zaciekawiłaś mnie tym LSD-raczej się to dobrze nie kojarzy ;) ale wiem, że napewno nie chodzi o to o czym myślę i znów nas jakąś bombą zaskoczysz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, nazwa intrygująca, ale o to chodzi :)
      Dwie chibi już stworzone, a pomysły do głowy ciągle napływają, także już niedługo będą pojawiać się na blogu :)

      Usuń
  7. Znów powiem, że pięknie! Ale one naprawdę takie są:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Wam dziewczyny za tyle ciepłych słów! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa jestem jak wyglądają te figurki z tyłu, mogłabyś pokazać na jakiejś fotce? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. rety, jaką Ty masz plastyczna wyobraźnię :) ja dobrze twarzy nie umien narysowac, a co dopiero wykleić takie cudo :) Przeurocza jest!

    OdpowiedzUsuń
  11. Długo nie mogłam skojarzyć z czym mi się kojarzą Twoje piękne stworzonka.
    Tak samo słodko wyglądają japońskie słodycze. Są delikatne, pastelowe z perłową poświatą. Uwielbiam je bo nie są za słodkie, ale i niemdłe. Najśmieszniejsze, że są zdrowe, bo robi się je z fasoli.
    Na szczęście Twoich laleczek się nie je.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Za każdym razem, gdy wchodzę na twojego bloga zachwycasz mnie coraz bardziej. : ) Śliczna laleczka. : )

    OdpowiedzUsuń
  13. jaka śliczniutka:D te włosy:D super Ci to wychodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeurocza, elegancka i modna. Po prostu cudowna! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie :)