Witam Was w tym pięknym drugim dniu Nowego Roku. W Szczecinie po wielu dniach niebo znów cieszy oczy błękitem, pozwalając Słońcu ogrzać nas swoimi promykami :)
Dziś chciałabym pokazać Wam efekty pracy z wczorajszego wieczoru. Powstały 4 makramowe bransoletki, na blogu przedstawię jednak tylko 3, bo jedna, z granatem, jest bardzo niefotogeniczna ;)
Na pierwszy ogień shamballa z kwarcem różowym i amazonitem w połączeniu ze sznurkiem woskowanym o kremowym kolorze. Całość tworzy kompozycję o bardzo delikatnej, pastelowej tonacji.
Kwarc różowy to kamień miłości :) Nie tylko ją do nas przyciąga, ale też sprawia, że jesteśmy w dobrych relacjach sami ze sobą. Wzbudza w nas bezinteresowność, chęć pomagania, obdarowywania oraz przyjmowania miłości. Przede wszystkim, pomaga zaufać innym i tworzyć z nimi harmonijne relacje.
Amazonit zaś jest kamieniem, który pomaga radzić sobie ze strachem czy zmartwieniami. Tak samo jak kwarc, pomaga tworzyć przyjaźnie z innymi. Przywraca nam wiarę i nadzieję :)
(na pierwszym zdjęciu kolor amazonitu jest bardziej realistyczny tj. blady)
Kolejna to połączenie kwarcu dymnego ze szkłem weneckim o pięknej, morskiej barwie.
Kwarc dymny pomaga nam znaleźć w sobie odwagę do podjęcia trudnych decyzji i zmian w życiu. Pozwala przezwyciężyć nieśmiałość różnego rodzaju lęki, obawy przed otoczeniem i kontaktami z innymi ludźmi. Wzmacnia poczucie własnej wartości.
Ostatnia to już połączenie koralików, ale również o ciekawej kolorystyce.
Wszystkie mają regulowane zapięcia i są dostępne (niedługo też pojawią się na DaWandzie i Srebrnej Agrafce)
Teraz chciałabym przejść do drugiej części posta.
Prawa autorskie. Każdy artysta je posiada, ale.. No właśnie. Jak to z nimi jest?
Ostatnio dostałam komentarz, oczywiście anonimowy. (Nie został opublikowany, ale o tym dlaczego napiszę później ). Jego autorka stwierdziła, że jestem irytująca i mam się ogarnąć, ponieważ "wytykam" innym artyskom to, że wykonane przez nie prace nie są ich autorstwa. Z jedną po krótkiej dyskusji doszłyśmy do porozumienia, druga bez problemu dopisała, że biżuteria została zrobiona wg. pomysłu innej. Z komentarza wyczytałam jeszcze, że jego autorka widziała miliony chibi podobnych do moich, które są o wiele ładniejsze i moje wypociny się do nich nie umywają.
Po części się zgodzę. Dalej jestem początkująca w tym temacie, cały czas doskonalę swój warsztat, ćwiczę, wymyślam różne rozwiązania. Nie czuję jednak potrzeby porównywania się do innych. To, że moje "wypociny się do nich nie umywają" nie robi na mnie większego wrażenia. Dlaczego ? Bo kocham to, co robię. Sprawia mi to wielką przyjemność, a to, że moje chibi podobają się wielu z Was napawa mnie ogromną radością, jeden negatywny komentarz nie będzie w stanie jej we mnie zniszczyć. Wręcz przeciwnie. Dzięki niemu mam większą motywację do tworzenia :)
To, co mnie jednak najbardziej w tym komentarzu zaskoczyło to zdanie, że "Na świecie już wszystkie formy zrobienia zostały wykorzystane".
Przez chwilę zachwiał się mój światopogląd. Czy doszliśmy już do tego etapu w dziejach ludzkości, gdzie ludzie mają tak ograniczoną wyobraźnię, że nie są w stanie stworzyć nic własnego? Że wszystko to, co robią musi być pracą odtwórczą?
Oczywiście, że nie. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem w każdej jego możliwej postaci.
KAŻDY posiada w sobie niewyobrażalne pokłady wyobraźni i potencjału twórczego. Nie wszyscy jednak wiedzą, jak je wykorzystać, jak je z siebie wydobyć. Kiedy na swej drodze spotykamy kolejne trudności i zasypują nas niepowodzenia, poddajemy się i idąc na łatwiznę zaczynamy kopiować pracę innych.
Ktoś powie "to przez zazdrość". Ja uważam, że problem leży znacznie głębiej.
To brak poczucia własnej wartości, niewiara we własne zdolności i możliwości skłania nas ku kopiowaniu czyichś prac. Do tego, gdzieś po drodze zagubił się szacunek do pracy innych, własności intelektualnej i praw autorskich..
Powiem Wam, że nie ma rzeczy, których człowiek nie jest w stanie zrobić, to on sam stawia przed sobą bariery. Pomyślcie o tym, ile walk musi stworzyć artysta sam ze sobą, by się nie poddawać i dalej robić to, co kocha. Ile musi włożyć trudu w to, by ciągle się doskonalić. Każda wygrana bitwa pozwala mu uwierzyć w samego siebie, w to, że to, co robi ma sens. Kiedy kopiujemy czyjś pomysł czy projekt odbieramy sobie możliwość poznania tego uczucia zwycięstwa. Nasza wyobraźnia i zdolności praktycznie się nie rozwijają, a o to przecież chodzi każdej z nas.
Oczywiście zdarza się i tak, że czyjaś praca czy projekt tak bardzo nam się podoba, że nie możemy się oprzeć i pragniemy zrobić identyczną. Napiszcie jednak o tym, że powstała wg. czyjegoś projektu, a w pierwszej kolejności zapytajcie się autora czy wyraża zgodę na jego wykorzystanie. Może się wydawać, że to dużo zachodu. Po co marnować czas na głupoty, wszyscy tak robią ?
Weźcie pod uwagę jednak to, że postępując w ten sposób zdobywacie podziw artysty, że szanujecie jego pracę, a także uznanie czytelników, że nie boicie się do tego przyznać.
To, co wyżej napisałam może być nieskładne, chaotyczne, ale mam nadzieję, że zrozumiecie to, co chciałam Wam przekazać.
Zapraszam Was do dyskusji pod tym postem. Tym razem jednak bez osób anonimowych - te już nie będą mieć możliwości komentowania na moim blogu. Dlaczego?
Ponieważ z doświadczenia wiem, że takie osoby nie mają do powiedzenia nic, poza uskutecznianiem złośliwości :) Miejcie odwagę wyrażać swoje zdanie publicznie :)
Pozdrawiam cieplutko,
Katalin
PS. Zajrzyjcie też tu: http://wszkatulce.blogspot.com/2013/01/cakiem-z-innej-beczki-dyskusja.html#comment-form także ciekawy temat do dyskusji.
Śliczne bransoletki :3 świetne kolory. Zawsze znajdzie się jakaś osoba której coś nie pasuje. Nie przejmuj się tym ^^
OdpowiedzUsuńPrzejmować, hmm.. ten komentarz bardzo poprawił mi humor :D I skłonił do refleksji :)
Usuńehhhh
OdpowiedzUsuńktóryś raz czytam post o podobnym charakterze
i nasuwa mi się pytanie
po co takie osoby wchodzą na czyjś blog? Jak mi się coś nie podoba to nie szukam i nie oglądam tego.
Poza tym jestem zawsze ciekawa co taka osoba potrafi sama stworzyć. Pewnie nic.
Faktem jest, że oglądając prace innych, siłą rzeczy człowiek się inspiruje, szuka natchnienia. Może błędnie myślę, ale uważam, że jeśli nie jest coś skopiowane od A do Z, tylko czyjaś praca służyła za natchnienie to jest ok. Mnie nie przeszkadza, że ktoś się sugeruje moją pracą. Wręcz przeciwnie! Miło mi, że komuś podoba się to co zrobiłam.
Uważam, że z tymi prawami autorskimi to niektórzy przesadzają.
Trzeba by było żyć w próżni by na 100% tworzyć swoje prace a i tak nie ma gwarancji że ktoś by nie wpadł na to samo (patrz np. wynalezienie radia)
Mnie się tam Twoje prace bardzo podobają :) i czekam na kolejne :)
pozdrawiam
Temat rzeka, choć czasem mam wrażenie, że ile by się o nim nie pisało, to i tak za mało.
UsuńDokładnie, kiedy przeglądamy prace innych osób, w naszej wyobraźni kształtują się różne obrazy, które później przekładamy na swoje małe dzieła.Pytanie tylko, ile swoich literek dorzucimy do tego alfabetu :) Pomysły, choć dublowane, w zależności od artysty, jego stylu i charakteru mogą być zupełnie różnie zinterpretowane.
Dziękuję za tak wyczerpujący komentarz i miłe słowa, pozdrawiam :)
Niby racja co do praw autorskich ale co wtedy jak ktoś niewłaściwie posądza o kopiowanie? Przecież podobny pomysł mógł być natchnieniem dla dwóch osób w tym samym czasie. I kto ma wtedy racje? A po za tym często nie ma kontaktu z autorem lub po prostu mu wszystko jedno a potem się wykłóca o kopiowanie... A wystawianie zdjęć na bloga jest po części pozwoleniem na robienie podobnej pracy- jeśli nie chce się być kopiowanym to się z reguły tej pracy nie wystawia. Cóż, nie wzięłaś niektórych czynników pod uwagę.
OdpowiedzUsuńAle i tak pozdrawiam :)
Uważam, że w tym wszystkim zawsze znajdzie się ziarnko prawdy. Ktoś posądzając o kopiowanie musi mieć do tego jakąś podstawę, no chyba, że ma po prostu zły dzień :D Zgadzam się z tym, że czasem dwie osoby wpadną na ten sam pomysł, wydaję mi się jednak, że mimo wszystko każdy wyobrazi i wykona to coś na swój sposób. Kompletnie jednak nie zgadzam się z tym, że wystawianie zdjęć jest ("po części") przyzwoleniem do robienia podobnych prac - w takim razie po co rękodzielnicy zakładają blogi? Jest to dla mnie troszkę niezrozumiałe :)
UsuńJa uważam że w robieniu podobnej pracy nie ma nic złego. Oczywiście rozumiem prawa autorskie. Jednak po to są blogi żeby wystawić zdjęcie swojej pracy dając wzór do naśladowania. Nie można nazwać tego swoim pomysłem lecz własna interpretacja jest już autorskim pomysłem tej osoby co "kopiowała". Zresztą jeśli chce się uniknąć kopiowania to się tej pracy nie wystawia.
UsuńJednak czasami trudno dojść do porozumienia. Niestety nie wszyscy są mile nastawieni. "Bo to ich pomysł i już!". Ja nie kopiuje prac jednak jak mi się to zdarzy to podaje link pracy na której się wzorowałam. W sumie trudno by tu dojść do zgody. Każdy inaczej to postrzega. Dlatego trzeba przyznać Ci rację jednak nie zgadzam się w pełni z Tobą.
Ok, wiem że pisze bez ładu i składu ale podziel ten komentarz na części i będzie w miare logicznie xD
Pzdr. :)
Zgadzam się z Tobą 100% na temat praw autorskich.
OdpowiedzUsuńMieszkasz w Szczecinie? Zupełnie jak ja! :D
Świetne bransoletki :D
Zgadzam się z tym co napisałaś... "Kiedy kopiujemy czyjś pomysł czy projekt odbieramy sobie możliwość poznania tego uczucia zwycięstwa" - ładnie powiedziane.
OdpowiedzUsuńNo i bransoletki są bardzo ładne :]
W tym całym poście chodzi mi o to, że kopiując tak naprawdę najbardziej krzywdzimy samych siebie. Refleksja w tym wszystkim jest najważniejsza :)
UsuńCudowneee bransoletki <3
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
Po części się zgodzę, lecz na serio możesz zostać posądzona o to, że ''wykorzystałaś czyjś projekt'' nie sugerując się nim...nie mówię tu o konkretnych sytuacjach, ale są takie... np. jak Kazik z Mazur wykonała kolczyki i została posądzona o kopię...wypierała się, jednak anonimy nie dają za wygraną. Skoro twierdzi, że nie , to nie...nie ma po co się buntować. Ja chyba też wyłączę funkcję dla anonimów, bo jak coś ulepiłam i zostałam oskarżona o skopiowanie, to sory, ale wyzywanie mnie od szmat i gorszych to już przesada.
OdpowiedzUsuńA bransoletki świetne ;))
W sumie to też jeszcze zostaje kwestia taka, że jeśli ktoś chce, żeby jego projekt był chroniony prawami to musi go najpierw zatwierdzić i zapłacić za to trochę kasy. Chodzi mi tu o to, że niektórzy zaczynają straszyć zaskarżeniem o skopiowanie czyjegoś pomysłu...
Ale dobrze, że poruszyłaś ten temat...dobrze poznać czyjąś opinię ;)
Pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą :) Niektórzy całkiem niesłusznie posądzają o kopiowanie.
UsuńI faktycznie coś z płaceniem za prawa autorskie było xD
Wszystkie bransoletki super, ale zestawienie koralików w tej drugiej urzekło mnie chyba najbardziej !! :)
OdpowiedzUsuńA co do praw autorskich to zgadzam się, że wypadałoby napisać jeżeli się kopiuje czyjąś pracę , chyba że jakimś cudem ktoś nieświadomie stworzył coś podobnego do pracy innej osoby to wtedy może być trudno no ale na pewno gdyby ktoś to zauważył to nic by się nie stało by dopisać , że się okazało że istnieje już podobna praca stworzona przez kogoś.
Jejku jak ja piszę ^^
Pozdrawiam !
Cieszę się, że bransoletki się podobają:)
UsuńZrobienie nieświadomie identycznej pracy, jak kogoś innego jest dla mnie co najmniej dziwne, ale kto wie, może i takie przypadki się zdarzają :D
Chodziło mi może bardziej o to, że może ktoś kiedyś widział gdzieś np jakąś barnsoletkę i zapomniał o tym i stworzył bardzo podobną a później ktoś zarzuca tej osobie kopiowanie. [gdzie w sumie dana osoba mogła nie pomyśleć o tym, że właśnie kogoś skopiowała]
UsuńCoś tak patrzę, że nie umiem ubrać w słowa tego co chce przekazać hah :D
Pozdrawiam
Mi się takie cos zdarzyło .
UsuńDawno temu ,kiedy jeszcze nie miałam bloga,nawet nie wiedziałam ,ze istnieja szyciowe blogi, uszyłam koszyczek,podoszywałam mu rózne serduszka i takie tam..( w kazdym razie wydawało mi sie to takie innowacyjne);)Jakiez było moje zdziwienie,kiedy po jakims czasie ,kiedy juz bloga załozyłam ,zobaczyłam identyczny !(tylko w innej kolorystyce)Nikomu go nie pokazywałam ,ani sama wczesniej nie widziałam takiego :)
Wiadomo,koszyczek jak koszyczek,ale te serca ,ich rozmieszczenie itp..no w szoku byłam :))
Są sytuację jak 2 osoby zrobią tą samą pracę i to nawet w tym samym czasie! xD Spotkałam się z taką sytuacją. Dlatego tak też bywa ;)
Usuńdobrze piszesz, Katalin. owszem, są formy wałkowane w tę i z powrotem, milion razy w danej technice, i przez mnóstwo osób. ale zawsze można te wałkowane motywy połączyć w innowacyjny sposób, co już daje jakieś novum, do którego warto dążyć.
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam! :)
Każdy artysta jest wyjątkowy, ma unikalny talent, nawet gdy tysiące ludzi posiada ten sam dar..
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Wypowiem się pierwsza.Podpisuje się pod tym rękoma i nogami.Dlaczego?A dlatego ,że też mnie irytują takie żmije anonimowe.Ograniczenia ludzkiej wyobraźni zależą tylko od nas samych.Każdy kiedyś zaczynał i to od zera.Też kiedyś podziwiałam,tak podziwiałam prace innych.I sama zaczęłam robić biżuterie,ale nigdy nie przyszło mi do głowy żywcem zerznąć od tak sobie czyjś pomysł.Mam szacunek do artystów ,którzy są lepsi ode mnie.Napawam się pięknem ich prac i kunsztu.Jak dla mnie ściąganiem pomysłów od kogoś innego robią tylko osoby,które zabierają za coś o czym kompletnie nie mają pojęcia.A robią to bo chcą w jakiś kręgach być "fajne" i jak to się mówi zabłysnąć złotym zębem.To jest sztuka na siłę.Nie przejmuj się taki buractwem w sieci.Chyba każdy musi trafić na takie zgniłe jajo.Ja też miałam ostatnio nieprzyjemną przygodę z jedną Panią.Na szczęście to przeszłość.A ty Kochaj to co robisz wkładaj w to dłonie,serce i myśli^^
OdpowiedzUsuńPierwsza niestety nie jesteś :D Ale dziękuję za taki wyczerpujący komentarz :)
UsuńWiesz, czasem okazuje się, że kij ma jednak więcej, niż tylko dwa końce. (taki o, paradoks:D) Mam psychologiczną, wnikliwą naturę i zawsze zastanawia mnie - dlaczego? Trudno jednak znaleźć jednoznaczną odpowiedź na to pytanie, ile ludzi, tyle przypadków.
Szacunek do sztuki i artystów z czasem kształtuje się w człowieku, ja głęboko wierzę w to, że ci, którzy teraz skłaniają się ku pracy odtwórczej, kiedyś zmienią swoje nastawienie.
Dziękuję za bardzo miłe słowa i cieplutko pozdrawiam :*
Bardzo mi przykro, że są ludzie którzy uważają, że Twoje cudeńka to podróbka dzieł innych ludzi. Widziałam dużo figurek chibi i uważam, że Twoje są naprawdę śliczne i oryginalne. Zauważyłam też, że nawet jakby ktoś chciał skopiować pracę innego artysty, to i tak nie będzie to takie same, bo każdy ma swój styl i wkłada kawałek swojej duszy w prace :D Mam nadzieję, że nie będziesz się za bardzo przejmować takimi komentarzami, bo naprawdę nie warto.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za uznanie, wiele to dla mnie znaczy :) Mam takie samo zdanie, każdy w to, co robi wkłada cząstkę siebie i nadaje temu unikalny charakter.
UsuńKomentarz był tylko jeden także nie przejmuję się tym, jedynie skłonił do refleksji.
Pozdrawiam!
No niestety, zawistnych ludzi nie brakuje. I tacy ludzie zazwyczaj są zakompleksieni i dlatego starają się dopiec innym. Znam to z własnego doświadczenia:) Bransoletki bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńŚliczne bransoletki *.*
OdpowiedzUsuńBardzo ładne bransoletki.
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaję, czy nie pozwalasz już dodawać komentarzy Anonimom? Przed pisaniem bloga też zamierzałam od razu tak zrobić, żeby nie mieć hejtów. Jednak potem zrozumiałam, że wiele osób piszę do mnie jakieś pochwały z Anonima, bo nie mają blogów. Dlatego też odblokowałam tą funkcję, i też zalała mnie fala anonimowych pochwał. Dlatego też tobie to radzę, a hejtami się nie przejmuj. Pozdrawiam :)
U mnie anonimowi bardzo rzadko zostawiają jakiekolwiek komentarze, no chyba, że jest candy ;)
OdpowiedzUsuńJest możliwość korzystania z konta google (wystarczy mieć maila na tej poczcie) albo tez OpenID, także nie widzę problemu :)
druga bransoletka jest po prostu piękna:D te kolory:D pierwsza tez mi się podoba, lubię pastelowe odcienie:D
OdpowiedzUsuńczęste spotykam się na różnych blogach z komentarzami tego typu, u mnie na szczęście się jeszcze coś takiego nie zdarzyło, ja często robię rzeczy czyjegoś pomysłu, ponieważ takie mam zamówienia, ale przerabiam je na swój sposób, ale w żadnym wypadku nie piszę, że jest to praca mojego pomysłu, nie widzę w tym nic złego, bo w końcu rzecz wykonałam sama i mimo tego, że może być trochę podobna do oryginału to jest to moja praca, zrobiona na mój sposób i nie jest identyczna, a raczej jedyna w swoim rodzaju, bo nie sądzę, żeby dało się idealnie coś odwzorować:D jeśli praca jest dość podobna, to wtedy piszę do kogo należy pomysł i podaję link, aby każdy mógł zobaczyć od jakiej to świetnej osóbki się odwzorowuję:D może źle myślę nie widząc w tym, co pisałam problemu, no ale ja tak sądzę... Jednak przyznam ci rację do bezczelnej kradzieży pomysłów i podpisywania ich swoim imieniem...
pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą w 100%. A co do bransoletek to wszystkie są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńJa od samego początku istnienia mojego bloga mam zablokowane anonimowe wpisy. Przyczyna jest prosta: Bloga założyłam tylko i wyłącznie dlatego, że chciałam mieć "coś" w formie albumu z moimi pracami. To, że teraz blog jest częścią mojego świata, to już inna sprawa :) Ja po prostu jestem już "za dużą" dziewczynką, żeby bawić się w wyzywanie i wysłuchiwać tego czy tamtego od naładowanych jadem ludzi. Nie jest mi to do niczego potrzebne.
OdpowiedzUsuńCo do praw autorskich..są przypadki gdzie sprawa jest dla mnie oczywista i ktoś w perfidny sposób skopiował lub gorzej, podpisał się pod nieswoją pracą ( ostatnia sytuacja u Piecyka) i wówczas dla mnie to zwykłe świństwo. Są sytuacje, gdzie ktoś wzoruje się na czyjejś pracy, ale widać między nimi różnicę i to wydaje mi się normalne, być może dlatego, że dużo takich sytuacji już widziałam i nie dziwi mnie to. A Twoje "dziewczynki"...była jakaś sytuacja na jakimś blogu, że dziewczyna wzorowała się na Twojej pracy...dobrze kojarzę? Sama widziałam podobieństwo, no ale cóż...
A co do bransoletek, bardzo mi się podobają, na tyle, że znalazłam jakiś tutorial na zszywce, bo chciałam sobie zrobić, ale kolejna rozpoczęta praca chyba mnie pogrąży :)
Pozdrawiam
"Nie jest mi to do niczego potrzebne" - dokładnie ;)
UsuńAnonimowe komentarze też są już mnie zablokowane. Wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś będzie chciał skomentować, może to zrobić przez openID, tudzież zalogować się na swoim koncie, a jak go nie ma, to kwestia dwóch minut, by powstało.
To, co opisała ostatnio u siebie Piecyk po prostu mnie przeraziło.. Rozumiem, dziewczyna może jeszcze wielu rzeczy nie rozumieć, ale żeby matka przyzwalała na coś takiego ? no cóż.. słów brak..
A co to chibi, to była taka sytuacja, ale została pokojowo wyjaśniona :)
Bransoletkami sama jestem zachwycona. Są bardzo proste w wykonaniu, ale jakie efektowne :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Gdzie Twój szacunek do praw autorskich?
OdpowiedzUsuńWiele z twoich prac to tylko praca odtwórcza.
Wykonujesz postacie z modeliny, których jedyną różnicą jest nazwa. Chyba nawet nie jest to zabawne, że są to postacie z bajek, z własnym imieniem i historią. Za to innym dostaje się za to, że robią dokładnie to samo co ty. Nie trudno znaleźć. Tylko, że na azjatyckich serwerach, artyści nie udają, że sami to zaprojektowali, bo by ich wszyscy wyśmiali. Tak powszechne i znane są w ich kulturze te postacie.
U nas zresztą też.
Trzeba najpierw samemu znać prawa autorskie i wiedzieć kiedy ich przestrzegać, a kiedy one zupełnie nie obowiązują.
Garściami czerpiesz z rysunków chiba, z twórczości innych artystów.
Tak w tym przypadku, jeżeli mówimy o chiba, niemal każda forma została wyczerpana i nie robisz nic odkrywczego. Dlaczego inni nie mieli by robić dokładnie tego samego?
Przyklejone czarne oczka na twarzy, z pulem czarnej grzywy i sukienką w kształcie koła, to nie jest wyszukana forma, ani nieznana. Każdy w pewnym momencie może wykonać czarną w fioletowej sukience, albo czerwonej.
Nie otrzymasz patentu na te prace, nawet gdybyś się o niego starała. Dlaczego? Nie zgadniesz?
Takie laleczki były już wcześniej bardzo dobrze znane.
Zodiaki były (dokładnie w takim samym stylu), miś z szalikiem także.
Skąd ty czerpiesz swoje inspiracje?
Dziękuję za tak wyczerpujący komentarz :)
UsuńTeraz postaram się do niego ustosunkować.
"Wiele z twoich prac to praca odtwórcza". Z pracą odtwórczą mamy do czynienia gdy co najmniej jej 90% jest zaczerpnięte z innej pracy. Proszę o konkretne przykłady, jeżeli gdzieś takie znalazłaś.
"Wykonujesz postacie z modeliny, których jedyną różnicą jest nazwa. Chyba nawet nie jest to zabawne, że są to postacie z bajek, z własnym imieniem i historią. "
Jedyną postacią z bajki na moim blogu jest Roszpunka i Alicja z Krainy Czarów + z anime Sailor Moon. Zatem jest to zaledwie 3% moich prac. Pozostałe nie pochodzą z żadnego anime czy mangi - są to moje własne pomysły i ich realizacje.
"Za to innym dostaje się za to, że robią dokładnie to samo co ty. " Jeżeli są to kopie moich prac to dostaje im się słusznie :) Proszę mi powiedzieć, czy ja kogoś skrytykowałam za to, że też zaczął robić takie figurki? Ja sobie nie przypominam, więc proszę o nie rzucanie oskarżeń bez pokrycia.
"Garściami czerpiesz z rysunków chiba, z twórczości innych artystów." W którym miejscu? tu Cię zaskoczę, bo żadna moja praca nie jest pracą wykonaną na podstawie czyjegoś rysunku.
A Chiba to jeden z portów w Japonii, domyślam się jednak, że chodzi Ci o chibi - tzn. mały /mała osoba/małe dziecko.
"Tak w tym przypadku, jeżeli mówimy o chiba, niemal każda forma została wyczerpana i nie robisz nic odkrywczego"
Może odkrywczego nic nie robię, bo znam wiele dziewczyn zza granicy, które się tym zajmują i z
dwiema utrzymuję nawet stały kontakt :) Nie zgodzę się jednak ze stwierdzeniem ( o czym pisałam w odpowiedzi na komentarz anonimowy poruszony w tym poście), że "wszystkie formy zostały już wykorzystane". Nie róbmy z ludzi ograniczonych intelektualnie istot :)
O ile dobrze pamiętam, nie pisałam też nigdzie, że zabraniam komukolwiek robić takie miniaturowe postacie. Jeżeli się komuś podobają to proszę bardzo. Owszem, każdy może wpaść na taki i taki pomysł, nie uznaję jednak kopiowania. Ja nie kopiuję prac innych artystów, więc tego samego oczekuję od innych. Zaledwie dwa dni temu na blogu jednej z modeliniarek znalazłam 3 skopiowane ode mnie prace - jedyne, czym się różniły to kolorem sukienek. Reszta kropka w kropkę to samo. Na moją prośbę zostały usunięte.
Nie zamierzam przechodzić obojętnie obok czegoś takiego.
O patent nawet nie miałam w planach się starać ;) A jeżeli chodzi o prawa autorskie to nie masz co się martwić, mam je w małym paluszku :)
Co do misia w szaliczku - dostałam takie zamówienie to zrealizowałam. Zodiaków jednak nigdzie nie widziałam - mogę prosić o linka ?
Skąd ja czerpię inspiracje hmm..
Najczęściej z własnej wyobraźni. Wystarczy, że usłyszę jedno słowo i już jakaś twórcza myśl zaczyna kiełkować. Na szczęście nie cierpię na brak weny czy pomysłów ;) Często również wykorzystuję metodę skojarzeń i obrazów - np. Romantyzm (nowe wyzwanie w KK) - Ballady i romanse- Adam Mickiewicz - Świtezianka - Rusałka - róże - rośliny - zielony itd. itd.
Inspiracją samą w sobie jest też dla mnie anime.
:Jedyną postacią z bajki na moim blogu jest Roszpunka i Alicja z Krainy Czarów + z anime Sailor Moon. Zatem jest to zaledwie 3% moich prac. Pozostałe nie pochodzą z żadnego anime czy mangi - są to moje własne pomysły i ich realizacje"
OdpowiedzUsuńTrudno uwierzyć, że nie pochodzą z żadnej anime czy mangi, skoro występują w licznych rysunkach komisków, w licznych pracach artystów. Jeżeli też wykonujesz postacie z bajek, nie masz podstaw prawnych aby zabronić wykonywania tychże u innych artystów.
Strawberry panda (wpisać w wyszukiwarkę) i jesteśmy w raju. Twoje? Nie twoje, więc nie masz prawa żadać wycofania, czy wykonywania tejże u innych. Trudno uwierzyć, że sama to zaprojektowałaś. Ale zaraz takie to proste i znane, dlaczego nie. Kiedy zobaczysz coś takiego u innego artysty, co masz zamiar zrobić?
"Za to innym dostaje się za to, że robią dokładnie to samo co ty. " Jeżeli są to kopie moich prac to dostaje im się słusznie :) Proszę mi powiedzieć, czy ja kogoś skrytykowałam za to, że też zaczął robić takie figurki? Ja sobie nie przypominam, więc proszę o nie rzucanie oskarżeń bez pokrycia."
Chcesz wycofania z czyjegoś bloga rzekomo twoich prac, których źródłem nie jest twoja twórczość, w dodatku są tak powszechne, że były w wielu odsłonach? Głowa na truskawce, w dodatku w blond wydaniu już była. Jak można mieć to czegoś takiego prawa autorskie?
Nikt inny przed tobą tego nie wymyślił? Wymysłił.
Najbardziej jednak podoba mi się ta niekonekwencja:
"Może odkrywczego nic nie robię, bo znam wiele dziewczyn zza granicy, które się tym zajmują i z
dwiema utrzymuję nawet stały kontakt :) Nie zgodzę się jednak ze stwierdzeniem ( o czym pisałam w odpowiedzi na komentarz anonimowy poruszony w tym poście), że "wszystkie formy zostały już wykorzystane". Nie róbmy z ludzi ograniczonych intelektualnie istot :)"
Wiesz, Wiesz, albo nie robisz nic odkrywczego, mając świadomość, że pomysłów takich jak twój w tej samej odsłonie lub w nieco zmienionej było już było tysiące, albo biegniesz z tym do urzędu patetnowego, żeby nikt inny już na tym nie skorzystał. A świadmość powszechności jak widać masz.
Kto powiedział, że ci ludzie muszą wykonać coś inaczej. Tobie się nie chciało, im się ma chcieć?
"Garściami czerpiesz z rysunków chiba, z twórczości innych artystów." W którym miejscu? tu Cię zaskoczę, bo żadna moja praca nie jest pracą wykonaną na podstawie czyjegoś rysunku."
Widziałam to w komiksach. Chibi style i jej postacie to twój wymysł? Cheshirecat twój?
Proszę o czytanie ze zrozumieniem to tak na wstępie :)
Usuń"Trudno uwierzyć, że nie pochodzą z żadnej anime czy mangi, skoro występują w licznych rysunkach komisków, w licznych pracach artystów. Jeżeli też wykonujesz postacie z bajek, nie masz podstaw prawnych aby zabronić wykonywania tychże u innych artystów"
Konkretne postacie wykonywane przeze mnie nie pochodzą z żadnego anime,mang, czy rysunków innych artystów (samo chibi, jako chibi tak). Jeżeli tak uważasz to proszę o podanie konkretnych linków, nazw serii itp.
Nie zabraniam też nikomu tworzenia owych postaci z bajek. Uważam jednak, że ile ludzi, tyle interpretacji tematu.
"Strawberry panda (wpisać w wyszukiwarkę) i jesteśmy w raju. Twoje? Nie twoje, więc nie masz prawa żadać wycofania, czy wykonywania tejże u innych"
O,po tych słowach już wiem z kim rozmawiam :)Szkoda tylko, że nie korzystasz ze swojego prawdziwego profilu, tylko założonego na potrzeby skomentowania.
"Trudno uwierzyć, że sama to zaprojektowałaś. Ale zaraz takie to proste i znane, dlaczego nie. Kiedy zobaczysz coś takiego u innego artysty, co masz zamiar zrobić? "
Owszem, od takich rysunkowych pand roi się w sieci, jednak od pomysłu do projektu i wykonania daleka droga, akurat takiej, jaką kiedyś wykonałam nie znalazłam zrobionej z modeliny.
"Chcesz wycofania z czyjegoś bloga rzekomo twoich prac, których źródłem nie jest twoja twórczość, w dodatku są tak powszechne, że były w wielu odsłonach? Głowa na truskawce, w dodatku w blond wydaniu już była. Jak można mieć to czegoś takiego prawa autorskie? "
Na jakiej podstawie twierdzisz, że moje prace nie są moje i wymyślone przeze mnie? Bo jak narazie nie podałaś żadnego konkretnego argumentu, linku z pracą z modeliny.
Jeżeli proszę o wycofanie czyichś prac to nigdy nie robię tego bezpodstawnie. Gdy po paru dniach od ukazania się pracy na moim blogu, znajduję figurkę w takiej samej pozycji, z tymi samymi włosami i sukienką, co moje, na innym blogu, to uważam, że mam prawo się tego domagać.
"Wiesz, Wiesz, albo nie robisz nic odkrywczego, mając świadomość, że pomysłów takich jak twój w tej samej odsłonie lub w nieco zmienionej było już było tysiące, albo biegniesz z tym do urzędu patetnowego, żeby nikt inny już na tym nie skorzystał. A świadmość powszechności jak widać masz."
Pisząc, że nie robię nic odkrywczego miałam na myśli, że nie byłam pierwszą osobą, która zaczęła wykonywać chibi z modeliny, a żeby uzyskać patent na te konkretne wyroby musiałabym takową być.
Nie będę siedziała przed komputerem i sprawdzała, czy każdy pomysł na jaki wpadłam już się gdzieś pojawił, to już byłaby paranoja.
Jeżeli mam ochotę zrobić syrenkę, roszpunkę czy co innego to to po prostu robię tak, jak to sobie wyobrażam, a nie zżynam od innych osób. Nie mam w zwyczaju chodzić na łatwiznę.
"Kto powiedział, że ci ludzie muszą wykonać coś inaczej. Tobie się nie chciało, im się ma chcieć?"
Nie chciało wykonać się inaczej ? Inaczej czego?
Każdej mojej pracy nadaję indywidualny charakter i za każdym razem mi się "chce". Bo gdyby mi się nie chciało, już dawno bym to rzuciła.
"Widziałam to w komiksach. Chibi style i jej postacie to twój wymysł? Cheshirecat twój?"
I m.in właśnie tego zdania tyczy się prośba na początku mojego komentarza.
Powiedz mi, moja droga, gdzie ja napisałam, że wymyśliłam chibi style ? :)
Nigdzie :) Jest to nieodłączny element mangi i anime. Ja posłużyłam się nim, by stworzyć swoje postacie, wymyślić swoje chibi. Ich wygląd, strój, oczy itd.
Cheshirecat jako postać nie został stworzony przeze mnie (tego też nigdzie nie napisałam). Wykorzystałam motyw, by stworzyć go takiego, jakiego sobie wyobraziłam. Oczywiście nieodłącznym elementem jest szeroki uśmiech, więc jego nie mogło zabraknąć ;)
"O ile dobrze pamiętam, nie pisałam też nigdzie, że zabraniam komukolwiek robić takie miniaturowe postacie. Jeżeli się komuś podobają to proszę bardzo. Owszem, każdy może wpaść na taki i taki pomysł, nie uznaję jednak kopiowania. Ja nie kopiuję prac innych artystów, więc tego samego oczekuję od innych. Zaledwie dwa dni temu na blogu jednej z modeliniarek znalazłam 3 skopiowane ode mnie prace - jedyne, czym się różniły to kolorem sukienek. Reszta kropka w kropkę to samo. Na moją prośbę zostały usunięte."
OdpowiedzUsuńA skąd wiesz, że skopiowały? Albo uznajesz, że ktoś może wapaść na taki sam pomsył albo tego nie uznajesz. Szczerze nie miałaś do tego prawa. Dlaczego ty nie wycofasz swoich prac? Płacisz twórcom Chesihircsta za wykorzystanie jego wizueruku w swojej twórczości, za jego nazwę? Wiesz, że to jest niedozwolone?
Nie wspominając o truskawkowej pandzie, która również, nie jest twoim pomysłem.
Każdy może wykonać coś tak hymm banalnego. Nie przeszkadza ci to, ale żadasz od innych natychmasotwego wycofania prostego projekty lalki. Czarne oczka na okrągłej twarzy, wokół czarny loczek, a sukienka to czerwony trójkącik.
"Nie zamierzam przechodzić obojętnie obok czegoś takiego."
Ale zapytam co chcesz zrobić? Mafia?
Bo prawnie i artystycznie, grzęźniesz.
"O patent nawet nie miałam w planach się starać ;) A jeżeli chodzi o prawa autorskie to nie masz co się martwić, mam je w małym paluszku :)
Co do misia w szaliczku - dostałam takie zamówienie to zrealizowałam. Zodiaków jednak nigdzie nie widziałam - mogę prosić o linka ?"
Nie masz ich w małym paluszku, bo gdybyś miała wiedziałabyś, że żeby komukolwiek zabraniać wykonania twoich prac kropka w kropkę, muszą one być opatentowane, jeżeli mówimy o biżuterii. W przeciwnym wypadku, nie możesz nikomu zabronić wykonania takiej samej laleczki, bo nic mu z tego tytułu nie grozi, żadna kara, żaden paragraf. Prawa autorskie nie dotyczą rzeczy prostych, czy powszechnie znanych, opartych na danym motywie, czy postaci z bajki, stylu. Chibi czarną, blond może zrobić każdy. Ty to robisz w najprostszych możliwych odłonach, trudno, żeby się to nie powielało u innych.
W twoim przypadku nic nie nadaje się do opatentowania, a już na pewno nie chibi.
"Skąd ja czerpię inspiracje hmm..
Najczęściej z własnej wyobraźni. Wystarczy, że usłyszę jedno słowo i już jakaś twórcza myśl zaczyna kiełkować. Na szczęście nie cierpię na brak weny czy pomysłów ;) Często również wykorzystuję metodę skojarzeń i obrazów - np. Romantyzm (nowe wyzwanie w KK) - Ballady i romanse- Adam Mickiewicz - Świtezianka - Rusałka - róże - rośliny - zielony itd. itd.
Inspiracją samą w sobie jest też dla mnie anime."
Chibi, Cheshirecat, panada truskawkowa, nie są twoją wyobraźnia, nawiązujesz bardzo mocno, żeby nie powiedzić kopjujesz już powstały styl, postacie, pomysły.
"A skąd wiesz, że skopiowały? Albo uznajesz, że ktoś może wapaść na taki sam pomsył albo tego nie uznajesz. Szczerze nie miałaś do tego prawa."
UsuńMusiałabym być ślepą, by nie zauważyć :) Jeżeli kilka dni po ukazaniu się postu na moim blogu, na innym znajduję TE SAME prace, wykonane w TEN SAM sposób (wszystko, zaczynając od pozycji, sukienka, włosy itd) i inne osoby pod tym postem też zauważają podobieństwo, to wiem i jestem tego pewna.
Można wpaść na ten sam pomysł, ale jeżeli jego realizacja jest identyczna z realizacją innej osoby, to zwie się to plagiatem :)
"Dlaczego ty nie wycofasz swoich prac? Płacisz twórcom Chesihircsta za wykorzystanie jego wizueruku w swojej twórczości, za jego nazwę? Wiesz, że to jest niedozwolone?
Nie wspominając o truskawkowej pandzie, która również, nie jest twoim pomysłem."
To jak z czekoladką "milka" - reklama dźwignią handlu. Tylko ze w jej przypadku, to jest znak towarowy i traktowany jest nieco inaczej.
Ale czepiłaś się tej biednej pandy :)
"Każdy może wykonać coś tak hymm banalnego. Nie przeszkadza ci to, ale żadasz od innych natychmasotwego wycofania prostego projekty lalki. Czarne oczka na okrągłej twarzy, wokół czarny loczek, a sukienka to czerwony trójkącik."
Dla Ciebie wydaje się to banalne, zachęcam więc do spróbowania zrobienia własnej figurki i poświęcenia na wykonanie jednej min. 2h ;)
Prosiłam o usunięcie tylko tych prac, które były niemalże w 100% identyczne do moich, Zdarzyło mi się to na szczęście tylko 3 razy.
Spróbuj postawić się na moim miejscu. Jak Ty być zareagowała, gdybyś znalazła w Internecie kopie swojej pracy? Nie byłoby Ci przykro z tego powodu ?
"Nie masz ich w małym paluszku, bo gdybyś miała wiedziałabyś, że żeby komukolwiek zabraniać wykonania twoich prac kropka w kropkę, muszą one być opatentowane, jeżeli mówimy o biżuterii. W przeciwnym wypadku, nie możesz nikomu zabronić wykonania takiej samej laleczki, bo nic mu z tego tytułu nie grozi, żadna kara, żaden paragraf. Prawa autorskie nie dotyczą rzeczy prostych, czy powszechnie znanych, opartych na danym motywie, czy postaci z bajki, stylu. Chibi czarną, blond może zrobić każdy. Ty to robisz w najprostszych możliwych odłonach, trudno, żeby się to nie powielało u innych.
W twoim przypadku nic nie nadaje się do opatentowania, a już na pewno nie chibi. "
W przypadku rękodzieła artystycznego patenty nie wchodzą w grę, a prawa autorskie powstają w momencie publikacji dzieła. Jeżeli ktoś kopiuje moją pracę, jest to plagiat. Jakie są sankcje prawne w jego przypadku, zachęcam do zapoznania się z fachową literaturą, a nie wiadomościami zaczerpniętymi z niepewnych źródeł w Internecie.
"Chibi, Cheshirecat, panada truskawkowa, nie są twoją wyobraźnia, nawiązujesz bardzo mocno, żeby nie powiedzić kopjujesz już powstały styl, postacie, pomysły."
Jeżeli zrobię z modeliny powiedzmy pączka. Motyw znany, powszechny, ale ozdobię go tak, jak jeszcze nikt na to nie wpadł, to znaczy że to nie moja wyobraźnia? Bo idąc Twoim tokiem rozumowania, tak to właśnie wygląda.
Chibi, Cheshirecat, czy panda są jak materiał, z którego później można coś zbudować. To, jaki ostatecznie kształt przybierze zależy tylko od artysty.
Pozdrawiam ciepło
Katalin
Nie wiesz z kim rozmawiasz, a się wypowiadasz. Kłamliwy zarzut o podszywaniu się pod kogoś jest poniżej pasa. Nie wiem co w tym dziwnego. Strawberry panda nie jest czymś niezwykłym. Dlaczego odnosisz się do tego przykładu? Ktoś ci to już zarzucił? Jeżeli tak to argument: ja pierwsza wykonałam to w modelinie jest niestety słaby i śmieszny. To tak jakby zabronić wykonania kermita żaby w wire wrapping. Naprawdę nie musisz już pisać, że nikomu niczego nie zabraniasz,bo to się robi męczące.
OdpowiedzUsuńNie dość, że wykonujesz pandę z truskawką, to jeszcze nie zmieniałaś niczego w jej ułożeniu.
Robisz dokładnie to samo co przykładowo na rysunkach.
Tworzysz bardzo proste chibi i prawdopodobieństwo tego, że ktoś wykona to tak jak ty jest niezwykle wysokie. W dodatku pojawiało się już w rysunkach, innych pracach, więc, świadomie lub nieświadomie to powieliłaś. Podaję przykłady z pandą, z innymi postaciami, ale widzę, że cokolwiek by nie napisać i tak zaprzeczysz. Nie mam zamiaru się trudzić, skoro i tak twierdzisz, że nie było, a jak czytasz o konkretnym przykładzie, zmieniasz zdanie i tłumaczysz sie ale w modelnie nie było. Za chwilę będzie no dobrze było, ale nie w kolczykach. Albo że to jest twoje o czymś wyobrażnie, chesihirecat. Niedojrzałe i nie robi dobrego wrażenia.
"Gdy po paru dniach od ukazania się pracy na moim blogu, znajduję figurkę w takiej samej pozycji, z tymi samymi włosami i sukienką, co moje, na innym blogu, to uważam, że mam prawo się tego domagać."
Powiem tak domagać się możesz wszystkiego, ale nie masz do tego żadnych podstaw prawnych, ani artystycznych. Nikt nie ma obowiązku sprawdzać, czy coś było u ciebie, a jeśli już jest to ma prawo wykonać również takie samo, ze względu na prostotę.
"Nie będę siedziała przed komputerem i sprawdzała, czy każdy pomysł na jaki wpadłam już się gdzieś pojawił, to już byłaby paranoja."
Tłumaczysz sie z czego? Dlaczego inni mają wycofywać takie same prace, a ty nie? Nie robisz wielu rzeczy tak jak sobie to wyobrażasz, tylko również w wielu pracach korzystasz z dorobku innych, wykonując taki sam model. Ten sam styl, to samo ułożenie włosów.
Prace są proste, oparte na podstawowych wzorach chibi, manga, z których korzystasz. W tylu w jakim tworzysz, trudno powiedzieć jaki artysta to wykonał, bo niczym się nie wyróżniają, a wręcz giną w tłumie, żeby nie napsiać, że są takie same jak inne, skąd więte, zaporzyczone.
Znaki zodiakiu to jakiś żart. W tym sensie, że żądasz linka do prac. Gdybyś czytała gazety wróżbiarskie, czy ogólenie zapoznała się z tematyką zodiac art, zwyczajnie byś wiedziła, że ten temat również był w wielu odsłonach, stylach, w tym również wykonywanym przez ciebie.
"Cheshirecat jako postać nie został stworzony przeze mnie (tego też nigdzie nie napisałam). Wykorzystałam motyw, by stworzyć go takiego, jakiego sobie wyobraziłam. Oczywiście nieodłącznym elementem jest szeroki uśmiech, więc jego nie mogło zabraknąć ;)"
Nie udawać, że się nie czyta ze zrozumieniem? Nie ważne jak go sobie wyobrażasz, koncern nie jest zadowolony, gdy ktokolwiek korzysta z jego twórczości, co więcej sprzedając to na globalną skalę, albo posiadając znaną własną markę, będziesz mieć duże kłopoty.
Grzmisz na innych artystów, a sama nie potrafisz sie wytłumaczyć, ze swoich powielonych prac.
Dziwnym trafem tak sobie go wyobraziłaś, że wiele artystów tworzących w modelinie może się pod tym podpisać, w tym koncern, który sprzedaje takie wyroby, na swoim terenie.
Zachęcam do zapoznania się z literaturą dot. praw autorskich, np: "Prawa autorskie i prawa pokrewne" autorstwa Marii Poźniak-Niedzielskiej. Taka o, miła lektura do poduszki :)
UsuńDalsza dyskusja z mojego punktu widzenia wydaje się bezcelowa, a ponadto w tonie Twoich wypowiedzi dostrzegam jakiś rodzaj osobistej urazy, więc tym bardziej nie będę się w to zagłębiać.
Jeżeli uważasz, że dopuściłam się plagiatu, udowodnij to proszę czymś więcej, niż tylko niczym nie popartymi zarzutami.
Pozdrawiam ciepło,
Katalin