sobota, 9 sierpnia 2014

Od czego zacząć? Część druga - narzędzia


Witajcie Kochani po długiej przerwie :)
Dziś przychodzę do Was z drugą częścią serii "Od czego zacząć", w której będę mówić o narzędziach i gadżetach pomocnych w modelowaniu i obróbce mas plastycznych.

Wybór narzędzi przydatnych w pracy z masami plastycznymi jest przeogromny. Ich zakup w dużej mierze uzależniony jest od techniki i oczywiście zasobności naszego portfela. Tym drugim nie trzeba się jednak martwić, ponieważ zawsze można znaleźć tańszą (i wcale nie gorszą!) alternatywę :)

Zacznijmy od tego na czym lepić.
Najlepiej, by była łatwa do utrzymania w czystości i odporna na uszkodzenia. W sklepach plastycznych znajdziemy tzw. maty samoregenerujące (klik), po których możemy bez obaw ciąć skalpelem. Ich cena jednak może odstraszyć. Osobiście za nimi nie przepadam, gdyż są dla mnie za ciemne i wszystko mi się na nich zlewa, ale wiem, że wielu lepiących z niej korzysta i są zadowoleni.
Sama korzystam z najzwyklejszego na świecie kafelka i to jest mój numer jeden :) Powierzchnia jest jasna, bez problemu się ją wyczyści, nie pozostają ślady po cięciu skalpelem i to, czym  góruje nad matą - po skończonej pracy, można taki kafelek wsadzić bezpośrednio do pieca i wypalić, nie martwiąc się o to, że przy przenoszeniu uszkodzimy nasze dzieło. Jeżeli nie mamy pod ręką kafelka, możemy także użyć szybki od antyramy, pod którą podkładamy białą kartkę. Kosztują grosze i są dostępne niemalże wszędzie. Można też lepić na biurku, jak Wam nie szkoda go zarysować i zapaskudzić resztkami modeliny :P

Czym ciąć?
Oczywiście czymś ostrym :) Może to być nawet zwykły kuchenny nożyk do warzyw. Jeżeli potrzebujemy jednak cięcia precyzyjnego, warto zaopatrzyć się w cieńsze ostrza. Najtańszą z możliwych opcji jest nóż do tapet W sklepach znajdziemy także skalpele (klik) z różnego rodzaju obsadkami. Ja za swój zestaw 10 ostrzy zapłaciłam na promocji w plastyku 12zł. Na allegro znajdziemy zestawy nawet 50 elementowe za ok. 50zł (liczę już z dostawą), jednak czy aż tyle będzie nam potrzebne? Zdradzę Wam, że od trzech lat korzystam nieustannie z tego samego ostrza i wróżę nam jeszcze wiele wspólnych lat :D Odpowiedź więc nasuwa się sama :)
FIMO i Sculpey mają w swojej ofercie nożyki do cięcia (klik). Ich ceny oscylują również koło 50zł (za 3 sztuki). Są przydatne, gdy pracujemy z dużymi blokami masy np. przy technice millefiori, albo gdy potrzebujemy uzyskać kształt zygzakowaty. W tym miejscu również warto wspomnieć o czeskiej Lucy Clay Slicer (klik) - bardzo ciekawej maszynce do cięcia. Jest to jednak bardzo kosztowny wydatek :P

Czym wałkować?
Tutaj można użyć niemalże wszystkiego, co ma kształt wałka (tylko nie z plastiku). W sklepach znajdziemy wałki akrylowe (klik), których nie polecam kupować, bo są po prostu drogie. Warto za to zainwestować w maszynkę do makaronu (klik). Najlepiej szukać tych używanych, które komuś zalegają w szafie, albo poszukać w czeluściach własnych :) Dzięki maszynce szybko uzyskamy arkusz modeliny o równej grubości, a także bez problemu wykonamy skinner blend, czyli po prostu efekt cieniowania.

Czym modelować?
Gdy mówię o modelowaniu, mam na myśli nadawanie kształtów i szeroko pojęte rzeźbienie.
Najbardziej popularne są narzędzia kulkowe (klik). Jeżeli chodzi o cenę, to co sklep to inna. Najdroższe widziałam w uwaga... sklepach dla plastyków (5-8zł/szt), a najtańsze w hurtowniach kosmetycznych (2,30-3,50zł/szt). Szukać ich trzeba pod nazwą sonda do zdobienia paznokci. Cztery różne rozmiary kuleczek (czyli dwa dwustronne narzędzia), spokojnie nam wystarczą.

Wśród blogerek zajmujących się lepieniem z modeliny, bardzo znane są także te narzędzia (klik). Swoje główne zastosowanie mają w masach cukrowych. Jeżeli mamy ograniczone środki, na początek będą dobre, bo kosztują zaledwie 10zł. Trzeba się jednak liczyć z tym, że końcówki są większe i trudno pracować nimi precyzyjnie. Należy także po każdym użyciu porządnie je wyczyścić, ponieważ są plastikowe (pozostawione resztki będą wchodzić w reakcję z plastikiem i będą go rozpuszczać).

Clay shapers
(klik) - moje ukochane :) Są to narzędzia o silikonowych końcówkach. Występują w trzech typach: twardy, średni i miękki. Wielofunkcyjne i warte zakupu. Posiadam zestaw o średnio twardych końcówkach, a przymierzam się jeszcze do zakupu tego o miękkich. Za 6 shaperów zapłaciłam w zeszłym roku 35zł. Przy rzeźbieniu przydatne mogą okazać się także narzędzia do ceramiki (klik), czy też narzędzia dentystyczne (klik).

W sklepach znaleźć możemy gadżet o nazwie praska do modeliny (klik) z wieloma wymiennymi nasadkami. Wygląda bardzo zachęcająco, ale niestety, te które są u nas dostępne są niezwykle trudne w obsłudze - przeciśnięcie przez nią modeliny graniczy z cudem. Na przeciw wymaganiom wyszła Lucy Clay ze swoją praską (klik) ta jednak kosztuje ok. 400zł :P

Foremki do modeliny (klik) to produkt, o którym także warto wspomnieć kilka słów. Wykonane z miękkiego silikonu, pozwalają na szybkie uzyskanie dowolnego kształtu. Choć wielu lepiących jest im przeciwnych, dalej cieszą się dużą popularnością, zwłaszcza wśród osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z modeliną. Z ciekawości zakupiłam dwie foremki - różyczki i powiem Wam, że jest to świetna sprawa przy zabawie z maluszkami :) W sklepach znajdziemy także maty fakturowe (klik), które pozwalają na odbijanie różnych wzorów na modelinie. W swojej ofercie mają je FIMO i Sculpey.

To by było na tyle :)
Przed nami jeszcze trzecia i ostatnia część o tym, co jeszcze możemy wykorzystać w pracy z modeliną. Jak macie jakieś pytania, zapraszam do zadawania ich w komentarzach. Miłego wieczoru :)

13 komentarzy:

  1. Ten czeski nożyk przypomina mi trochę gilotynę :o
    Bardzo przydatny post, wiele rad urozmaici jeszcze bardziej moją pracownię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, trochę tak wygląda :D
      Cieszę się, że z niego skorzystałaś. Zapraszam na ostatnią część :)

      Usuń
  2. Ja używam nożyka taty, do tapet. Foremki dla mnie są złem, ale jak ktoś dużo tworzy to są one pomocne. :) Zamiast wałka używam opakowania po deodorancie, formuję bierkami, czyli ogólnie u mnie rządzi prowizorka. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i super, najważniejsze, że spełniają Twoje oczekiwania :) Nikt przecież nie mówił, że modelinę to wałkować można tylko "super" akrylowym wałkiem FIMO :D

      Usuń
  3. Na pewno przyda się początkującym i nie tylko a co do tych sąd . Na ebay kupiłam takie sądy zestaw za 5 sztuk za niecałe 5 zł ( 4.60 zł ) . Więc wystarczy tylko poszukać ;)
    http://limonkalovee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się niezmiernie, że ktoś czyta te wypociny :D
      Dokładnie, kto szuka nie błądzi :) Bardzo często też w chińskich sklepach można znaleźć przydatne gadżety :)

      Usuń
  4. Świetny przegląd narzędziowy. Szkoda że tak późno :-) Lepiej zaplanowałbym zakupy. Czy te clay shapers są naprawdę takie dobre? Ja używam kulkowych. W czym kulki są gorsze od silikonowych końcówek? Chodzi tylko o kształt?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja je uwielbiam :)
      Nie powiedziałabym, że są gorsze. Po prostu można za ich pomocą uzyskać inne efekty. Np. kulką nigdy nie uzyskałam takiego stopnia wygładzenia jak shaperem.

      Usuń
    2. Zaciekawiłaś mnie :-) chyba się zaopatrzę. Możesz mi jakieś polecić? Pisałaś że są różne stopnie twardości - lepsze miękkie czy twardsze?

      Usuń
    3. Myślę, że te o średniej twardości na początek będą dobre - wtedy sam obadasz, co i jak będzie dla Ciebie lepsze :)

      Usuń
    4. Ok. Poszukam średnich. Bardzo Ci dziękuję i czekam na kolejną część poradnika :-)

      Usuń
  5. o rany, ale się cieszę, że trafiłem na Twój poradnik. właśnie miałem zamiar stracić 60zł na dwa gładziki kulkowe, a tu proszę - sondy do zdobienia paznokci! - nigdy bym na to nie wpadł ;) na ebay zestaw 5szt. razem z przesyłką za ok.5zł. i tak oto zaoszczędziłem 55zet na FIMO, wieeelkie dzięki!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Clay shapers gdzie to można kupić

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie :)