Już prawie do nas zawitała, a tu znów powiewa chłodem i pada. Na szczęście ma to nie trwać długo i znów będzie można cieszyć się promykami słońca :)
Ostatnio miałam mały zastój w lepieniu. Pomysłów dużo, a czasu jak na lekarstwo.
Figurki powstawały w częściach. Jednego dnia sukieneczka, innego twarzyczka i tak w końcu udało się zakończyć kilka prac :)
Ciągle kombinuję z fryzurami, staram się nadać im nieco więcej realizmu. Jedną rzecz już przetestowałam, rezultat nawet mi się podoba, jednak nie będę na tym poprzestawać i dalej będę szukać innych rozwiązań :) Podobnie jest z oczami. Pewnie na zdjęciach tego nie widać, ale ciągle gdzieś coś tam się zmienia.
Brakuje mi takiej chwili, gdzie mogłabym usiąść nad tym i na kilku "próbkach" po prostu sobie poćwiczyć. Pocieszam się jednak tym, że do wakacji coraz bliżej :)
Tym razem inspiracją do prac wiosennych są kolory pastelowe. Beże w połączeniu z różami, błękitami, lawendą i zieleniami.
Z powstaniem spódniczki tej dziewuszki wiążę się się taka anegdotka..
Z natury jestem perfekcjonistką. Każdy włosek kurzu osiadający na modelinie bardzo mnie irytuje, dlatego skrupulatnie pozbywam się ich za pomocą ostrza skalpela ( a do tego, kiedy lepię mam obok siebie miseczkę z wodą i płynem, w której oczyszczam co jakiś czas palce ). Jeden włosek zatopił się w modelinie dość głęboko i niestety przy wyciąganiu go zrobiłam dziurkę. Próba wygładzenia powierzchni skończyła się fiaskiem - falbanka uległa odkształceniu. Udało się ją jedna uratować, dziurka jednak pozostała. Zrodziła się wtem mała pokusa.. a gdyby tak zrobić więcej takich dziurek ?
Tak też się stało :D Może nie jest to nic wielkiego, ale spodobał mi się ten sposób zdobienia i nadałam taka fakturę kilku innym strojom.
Co by już nie zarzucać Was tymi blokami tekstu, przejdę do zdjęć :)
Jeszcze w płaszczyku, bo pierwsze dni wiosny nieco chłodne ;)
Paniom, z okazji Dnia Kobiet wszystkiego najlepszego!
Piękna!
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy. Zakochałam się w nich. Cała laleczka jest piękna, ciekawy pomysł na ubrania ;)
OdpowiedzUsuńczasami zrządzenie losu sprawia ze nieszczęście staje się weną,ślicznie Ci wyszło
OdpowiedzUsuńGenialnie wyszła ta spódnica!
OdpowiedzUsuńze zdjęcia miniaturki właśnie włosy przykuły moją uwagę:) wszystkie zmiany na plus!:) może pokusiłabyś się o mały balejaż na włosach laleczek? delikatne pasemka, bądź włosy w dwóch podobnych tonach, wtedy będą miały tak jakby naturalne refleksy:) ale póki co te włosy są jak najbardziej profesjonalne:)faktura spódniczki genialna! potrzeba matką wynalazków ;) też tak mam nieraz:) trochę głupio mi się przyczepiać bo ogólnie praca jest idealna ale podoba mi się bardziej jak oczka troszkę wyżej dajesz;) albo po prostu troszkę za mało ma na czole włosków;) podoba mi się np jak zrobiłaś "różę" :) ale te uwagi to tylko jak już człowiek się doszukuje:) mam nadzieje że nie odbierzesz tego źle:) Pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moja faworytka! Tylko wydaje mi sie że oczy powinna mieć troszkę wyżej ;)
OdpowiedzUsuńWłosy i spódnica nieziemskie! *-*
Jej, te włosy są po prostu genialne!
OdpowiedzUsuńNo zresztą cała laleczka przepiękna <3
Ale te włosy... :)
Świetny pomysł na spódniczkę :) włosy rzeczywiście bardziej realistyczne c:
OdpowiedzUsuńPiękna jest, bardzo podobają mi się jej włosy - wyglądają niesamowicie realistycznie przez fakturę jaką im nadałaś :) Podobnie jak spódnica :)
OdpowiedzUsuńpiękna i zwiewna... włosy idealne...piękne kolory!
OdpowiedzUsuńTe włosy... No po prostu cudeńko!
OdpowiedzUsuńBoska! : )
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje laleczki!
OdpowiedzUsuńUrocza w pięknych delikatnych kolorkach:)
OdpowiedzUsuń