wtorek, 25 marca 2014

Kolejna syrenka :)


Syreny to jedne z postaci, które lubię lepić najbardziej. Choć są bardziej pracochłonne ze względu na modelowanie klatki piersiowej, to jednak te długie godziny upływają bardzo przyjemnie. Tym razem nie zdradzę, co było moją inspiracją, ale podejrzewam, że niektórzy mogą się domyślić. Jak nie teraz, to może za jakiś czas :)




Chyba już zdążyliście się przyzwyczaić, że co laleczka, to inne oczy. Tak jest i tym razem :D Powiem Wam jednak szczerze, że te przemawiają do mnie najbardziej. Wydają mi się takie pogodne i radosne, też to widzicie ? :)


Przez tę smutno szarą pogodę strasznie trudno zrobić zdjęcia, kolory zjedzone doszczętnie :/ Kontrast trochę pomaga, ale to dalej nie "to"...
Muszę Wam też trochę pomarudzić, bo kompletnie jestem niezadowolona z tego ogona. Zaczynając od tego, że zrobiłam jakieś dziwne płetwy, które w ogóle mi tu nie pasują, a kończąc na tym, że sypnęło mi się za dużo brokatu.. Jak już wspomniałam na facebooku (klik), pamiętajcie, by nigdy nie otwierać zębami szklanych fiolek z brokatem tuż nad Waszą pracą, bo może się to skończyć niekontrolowanym jego przedawkowaniem (i zniszczeniem fiolki...). Chyba z pół godziny skalpelem ściągałam te uporczywe drobinki z twarzy, rączek i brzucha i z miejsc, w których być ich nie powinno. Ale jak to się mówi, człowiek uczy się na błędach. Staram się je wyłapywać i zapisuję je w szkicowniku w postaci krótkich wskazówek dla samej siebie, bo czasem jeszcze skleroza się odzywa :P



Dziękuję Wam Kochani, że tu jesteście, zaglądacie i wspieracie dobrym słowem. Nie zawsze mam czas, by odpisać na komentarze czy zerknąć na Wasze blogi, ale staram się pomału nadrabiać te zaległości.  Teraz lecę trochę odespać, bo oczy to na zapałki trzymam ostatnio, by same się nie zamykały. Dobrej nocy Wam życzę i twórczych snów :))

18 komentarzy:

  1. Odważna ta Twoja syrenka ;)
    Jak dla mnie ogon jest nieziemski i nie mam pojęcia co by w nim miało nie wyjść, bądź było do zmiany. Inspiracji niestety nie kojarzę, ale nie przeszkadza mi się to zachwycać Twoim przepięknym wisiorkiem!
    Pozdrawiam ciepło i odpoczynku dla oczu życzę (wiem co to za mordęga, gdy są przemęczone :P)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna syrenka :)
    Pozazdrościć takiego talentu :)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Syrenka jest przepiękna :) Od jakiegoś czasu obserwuję Twoje prace i jestem nimi zauroczona ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogon jest świetny. I te kolory. Piękne, nawet jeśli ciut przekłamane przez aparat. Jeśli chodzi o oczy, to faktycznie duże wyglądają fantastycznie, co nie oznacza. że małym czegoś brakuje. Mają swój urok. Niestety nie mam pojęcia co było inspiracją. Chyba muszę jeszcze raz przewertować blog, bo mnie ciekawość zżera :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna, uwielbiam Twoje syrenki :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Syrena wyszła świetnie. Robisz bardzo ciekawe prace. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ohh jest przepiękna! mi się zwłaszcza ogon podoba:P

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest śliczna :-)
    Co do inspiracji to pierwsze ci mi się skojarzyło z postacią syreny to Lorelei (dzięki aktualnemu wyzwaniu KK), ale pewnie nie zgadłam xD)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ogon jest bardzo ładny, jak cała reszta. Zlizywanie brokatu z zębów to nienajlepsza sytuacja, więc podziwiam tym bardziej. :))

    Ostatni film Piratów z Karaibów zmienił mój pogląd na syrenki - od teraz to krwiożercze bestie, ale taka interpretacja też mi pasuje. :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowna! I ten ogon jest tak pięknie i efektownie wykonany :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękna ta syrenka. A oczka tak są naprawdę łądne. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ogon nieco jak galaxy, cudo. Podziwiam każdą twoją pracę, swoją drogą z każdą następną jest chyba lepiej ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest niesamowita!! :) Masz wielki talent! Powiedz mi, oczka tych uroczych laleczek malujesz farbkami, czy też robisz z modeliny? Są idealne :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    nnatsuu.art.!

    OdpowiedzUsuń
  14. Syrenka jest obłędna- cały czas próbuje tworzyć swoje własne chibi, ale to co pokazujesz na swoim blogu jest po prostu niedoścignionym ideałem :0)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak dla mnie ogon jest wspaniały! prawdziwa podwodna magia:)
    Choć syrenka ma raczej nostalgiczny wyraz twarzy, to oczy faktycznie, uśmiechnięte:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Obserwuję od dawna, tyle że na FB. Wreszcie dotarłam tutaj :) Masz duży talent i wyobraźnię. Przecudne prace.

    Pozdrawiam
    http://www.pollartbijou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie :)