niedziela, 6 kwietnia 2014

Natchnione miłością


Kiedy byłam w szkole podstawowej, każda dziewczyna (a czasem się zdarzało, że i chłopak) posiadała pewien zeszyt. Zwał on się zeszytem dobrych myśli, lub po prostu, złotymi myślami. Jedna z nauczycielek, którą poprosiłam o wpisanie się do niego, napisała mi takie słowa:

"Kwiat Szczęścia najpiękniej rozkwita, gdy opromienia go światło Miłości."

Choć minęło od tego czasu ok. 13 lat, a zeszyt przepadł, ten cytat dalej jest w mej pamięci.
Te słowa są takie oczywiste, a jednak bardzo często zapominamy o tym, że to właśnie od Miłości wszystko się zaczyna..

Pół roku temu napisała do mnie pewna sympatyczna Kobietka z prośbą, czy nie chciałabym wykonać dla niej wróżki. Motywem przewodnim miała być właśnie Miłość. Gdy rozmyślałam nad tym, jak ukazać ją za pomocą masy plastycznej, w mej wyobraźni ukazywały się obrazy ulotne, delikatne, owiane tajemniczością. Wiedziałam już wtedy, że przybierze ona skrzydła motyla, a odziana będzie w zwiewne szaty.
Projekt ten niestety bardzo mi się przeciągnął. Zaległe sprawy, przerwa w tworzeniu. Kiedy już się za nią zabrałam, w pośpiechu, nieukrywając,ustawiłam za wysoką temperaturę podczas wypalania. Mym oczom ukazała się zwęglona wróżka. Podłamałam się wtedy bardzo, bo nie lubię zawodzić drugiego człowieka.. Kilka dni temu zabrałam się za nią ponownie. Pierwszy raz od długiego czasu znów zaczęły mnie nachodzić myśli, że jestem beznadziejna i nie jestem w stanie stworzyć tego, co zaprojektowałam na papierze, a figurki tworzę na bardzo nierównym poziomie. Oczywiście dostałam (konstruktywny) ochrzan od mojego Jakuba, ale wiadomo, że baba i tak swoje.
Eksperyment z liquidem również nie wyszedł po mojej myśli i popadłam w czarną rozpacz. Z wielką niepewnością pokazałam wróżkę Iwonce i całemu światu i czekałam, co się wydarzy.. Byłam pewna, że czeka mnie powtórne realizowanie projektu, nawet zaczęłam szkicować go od nowa, jednak kiedy przeczytałam, że przyszła właścicielka zakochała się w niej, kamień spadł mi z serca. Pozostali czytelnicy również miło na nią zareagowali, więc nie wiem.. Może zbyt krytycznie podchodzę do tego co robię ? Może nie jest aż takim istotnym, że na skrzydłach nie widać pięknego efektu ombree, a głowa wygląda, jakby wyrastała z ramienia ? Mam straszny mętlik w głowie...

Wiem jednak, że kocham to, co robię i nie zamierzam z tego rezygnować. Mam nadzieję, że ta miłość doleci i do Was :)

Iwonko, Tobie jeszcze raz dziękuję za tak twórcze zamówienie i za te pokłady cierpliwości i zaufania. Oby ta wróżka stała się Twoim miłosnym talizmanem i przypominała o tym, że te wyjątkowe uczucie jest w sercu każdego człowieka :) 

A Was Kochani proszę o to, byście nie bali się wyrażać swoich szczerych opinii. Naprawdę się nie obrażę, jak będziecie mi wskazywać to, co warto byłoby poprawić, nad czym pracować :)

20 komentarzy:

  1. Wróżka jest piękna:) Wg mnie Twoja technika jest idealna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak pięknymi tworkami z modeliny. Moim zdaniem każda rzecz, którą zrobisz jest wyjątkowa i ma swój urok. ;)
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje Ci za nią ślicznie !!!!!
    Bo najważniejsze są opinie innych, my sami jesteśmy nieraz zbyt surowi dla samych siebie :D Masz magie w rekach, nieskończoną wyobraźnię.....tworzysz przepiękne rzeczy :DDD A moja Miłosna Wróżka jest najcudowniejsza na świecie :!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wrózka wyszła bardzo ładnie :) jesli mogęcos podpowiedzieć to ja bym nadała połysku miejscom czerwonym na skrzydłach Miłości :D nic wiecej bym nie zmieniała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też miałam taki zeszyt w podstawówce :))) Teraz już nie pamiętam gdzie on jest, ale kilka lat temu wpadł mi w ręce i pobieżnie przeczytałam - same głupoty tam były :)
    Wróżka jest piękna i chociaż bardzo się przyglądam, to nie widzę w niej nic "zepsutego", a głowa wcale nie wyrasta z ramienia, tylko po prostu ramię jest wyżej uniesione, tak ja to widzę :) Bardziej szczegółowo się nie wypowiem, bo się nie znam (na modelinie rzecz jasna) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest coś co musisz zmienic, mianowicie musisz być mniej krytyczna wobec samej siebie, jesteś bardzo utalentowana i nigdy w to nie watp. Jesli chodzi o prace nie zminilabym najmnijszego szczegółu, jak dla mnie sa idealne :-) ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś zdecydowanie zbyt krytyczna wobec siebie-zresztą nie raz Ci to mówiłam! :)! i piszę to całkowicie szczerze-gdybyś o tym wszystkim nie napisała to nikomu nie przeszło by nawet przez myśl że coś nie poszło po Twojej myśli. I bardzo Iwonce zazdroszczę :D!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba nie można piękniej zobrazować Miłości.
    A jeśli chodzi o własne obawy to chyba tak u każdego jest, że nie jest pewien swoich dzieł - zwłaszcza tych robionych dla kogoś na zamówienie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie Twoje modelinowe postacie są idealne, wszystko dopracowane co do milimetra.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne! Każde Twoje dzieło bez wyjątku! :) Pozdrawiam serdecznie
    Ilu^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiekna! Sama chcialabym kiedys w przyszlosci zostac posiadaczka takiej laleczki... <3

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja szczerze uważam, że jest przepiękna :) Cuda lepisz i wróżka należy do jednego z nich :) Podziwiam, że masz cierpliwość do takich detali. Ja mogę sobie tylko wyobrazić, że układam tak włosy albo sukienkę :)
    Serio - dla mnie perfekcyjnie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj naprawdę powinnaś dostać solidny ochrzan:P jest śliczna! cudne włosy:) a chyba kazdy tak ma że czasem wychodzi lepeij praca a czasem gorzej. Mi zazwyczaj najładniej wychodzi jak sobie po prostu robie a jak mi zależy i bardzo się staram to zawsze coś mi sie musi sknocić:/

    OdpowiedzUsuń
  14. Też mam chwile zwątpienia, nawet bardzo często. Ale Ty? Tworzysz cudne, bardzo wyjątkowe rzeczy! I Miłosna Wróżka też jest piękna:)
    Pozdrawiam Cię wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest śliczna.Taka romantyczna :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie :)