wtorek, 22 kwietnia 2014

Co się kryje w mojej szafce?


Do tej pory było to wielką tajemnicą. Wielu z Was pytało mnie, jakich to magicznych narzędzi używam, gdzie i jak przechowuję wszystkie manatki. Dziś uchylę rąbka tajemnicy :) 


Wszystko mieści się w tej oto szafce. Niestety własnej pracowni nie posiadam (a bardzo mi się marzy!), dlatego staram się jak najlepiej wykorzystać tę małą powierzchnię, chowając wszystko do pudełek - organizerów. Uprzedzając pytania, pudełka z szufladkami są z Biedronki :D Pojawiają się w ofercie kilka razy w roku, kosztują koło 20zł. 
Szafka ta jest jedyną, w której porządek, jaki widzicie na zdjęciu, jest okrągluśki rok. Co się dzieje w innych (zwłaszcza w tych z ciuchami) to chwalić się nie będę :P 

Jesteście ciekawi, co kryją te pudełeczka ? :) 
Opowiem więc Wam, co znajduje się w każdym z nich.. Przygotujcie się jednak na dużą ilość zdjęć i jeszcze większą ilość tekstu :P

No to zaczynamy :)



Pierwsza szufladka: wszelkiego rodzaju narzędzia i rzeczy przydatne w montowaniu metalowych elementów. Kombinerki - na pewno są w każdym domu, ja swoje ukradłam tacie :D Bocianki i hmm.. nie wiem, jak się nazywają, ale przyjmijmy roboczo, że szczypce. Oba kupiłam wieeele lat temu (kiedy jeszcze robiłam biżuterię z malutkich koralików) na allegro. Kosztowały z 10zł, także taniocha, a już wiele lat służy :) Zapalniczka do przypalania wstążeczek. Kleje Pattex i Kropelka - zdecydowanie odradzam używania ich do przyklejania sztyftów, haczyków, krawatek itd., bo po prostu nie będą się dobrze trzymać. Ja korzystam z nich do wklejania wstążek w bazy (zacisk dobrze trzyma, ale zawsze to jakieś dodatkowe zabezpieczenie) czy do podklejania końcówek sznurka, jeżeli nie da rady przytopić go za pomocą zapalniczki. Wielu twórców poleca kleje dwuskładnikowe, ja jednak znalazłam swój ideał :) I to całkowicie przypadkiem! Bostik All Purpose. Kupiłam go z zamysłem podklejenia ekoskórki do wisiora soutache. Z ciekawości sprawdziłam, jak będzie trzymać się modeliny krawatka posmarowana tym klejem. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. W ogóle nie mogłam jej odkleić! Tak się trzymało :D Na stronie producenta piszą, iż wykonana próba połączenia modeliny ze stalą ocynkowaną (bez odtłuszczenia i matowienia) nie pozwoliła oderwać elementów od siebie. Także jest to naprawdę mocny klej.
Jak dla mnie same plusy: bezbarwny, wodoodporny, nie wysycha (w opakowaniu :P ), elastyczny po wyschnięciu, dzięki czemu można usunąć jego nadmiar za pomocą skalpela. Trochę tylko śmierdzi, ale to da się przeżyć. Gorąco polecam!
W szufladce trzymam również zapasowe długie szpilki. A to czerwone cuś to element  z maszynki do makaronu, służący do robienia zygzaków :)


Druga szufladka: Tutaj nic odkrywczego nie ma, same woreczki strunowe :P


Trzecia szufladka: Jedna z moich ulubionych :) Mieszczą się tu wstążeczki różnej maści, a także zawieszki do telefonów, z którymi w niedalekiej przyszłości zamierzam zrobić coś fajnego.

Poza tym, w tej części szafki znajdują się jeszcze:



Brokaty, duuuuuuużoooo brokatów. Prawie 200 woreczków i 20 fiolek. I nie wydałam na nie ani grosza :D Na facebooku znalazłam grupę, gdzie można się wymieniać różnymi rzeczami. Poszukajcie takich w Waszych miastach, bo na prawdziwe skarby można trafić :) Ja już stałam się właścicielką kilku. W słoiczku zaś, znajdują się mikrokuleczki w różnych kolorach i rozmiarach. 

Nie zrobiłam zdjęcia, ale na górnej półce znajduje się również szpula z łańcuszkiem, organizerek z cyrkoniami i dwa woreczki ze sztucznym cukrem (drobno i gruboziarnisty). Kupiłam w Sklepiku dla Was, bo w głowie pojawił mi się pewien pomysł na jego wykorzystanie. Powiem Wam, że jest super. Jest go tak dużo, że jeden woreczek do końca życia mi starczy :D


Druga półka. Kłapouchy i żabcia - moi mali pomocnicy :D


Kredki moje najukochańsze Koh-I-Noor. Każdą złotówkę odkładałam na nie. Kupowałam je na sztuki w Empiku i tak w kilka miesięcy uzbierałam cały zestaw. Łatwiej wygrzebać złotówkę z portfela niż 100 za jednym razem :) No i stare, dobre bambino. Pamiętam jeszcze te czasy, gdy pudełeczko z dziesięcioma kredkami kosztowało 0,99zł. Teraz to prawie 6zł :(
Powiem Wam jednak, że nadają się do cieniowania modeliny równie dobrze jak suche pastele.



Koraliki różnej maści. Poukładałam je kolorystycznie, bo tak łatwiej się odnaleźć. 99% z nich są szklane, innych nie używam, bo kojarzą mi się za bardzo z tandetą :P W drugiej szufladce znajdują się także minerały i muszelki kauri. 


Pudełka z elementami w kolorze srebra i starego złota.
Na tej półce znajdują się jeszcze pudełeczka z brokatem i mikrokulkami oraz szkicowniki i książka z anatomią człowieka dla rysowników - bardzo przydatna rzecz. Za Kłapouchym schował się jeszcze liquid i werniks.

No i na koniec - moja ulubiona półka :D 
Myślę, że dobrze wiecie, co kryją te pudełeczka...

Tak, tak, to modelina :3


Pudełko zapasowych kolorów


I mniejsze skrawki. Kiedy potrzebuję jakiegoś koloru, najpierw zaglądam tutaj


Jestem bardzo oszczędną osobą i nowe materiały kupuję tylko wtedy, jeżeli zauważam już znaczne braki w asortymencie. Jeżeli chodzi o modelinę, to zapasy uzupełniam dwa razy do roku, ale wtedy już mam odłożone uzbierane przez 6 miesięcy pieniądze i szaleję na całego :D Ostatnio robiłam większe zakupy, bo w Sklepiku pojawiło się Premo w bardzo korzystnej cenie, a że dystrybutor ma je niedługo wycofywać, to wzięłam kilkanaście kostek. 

Chciałabym pokazać Wam jeszcze, jak wygląda moje stanowisko pracy. Cały sprzęt rozkładam na dużym stole w pokoju, bo tu lepi mi się najwygodniej.


To, na czym lepię, to najzwyklejszy na świecie kafelek. Jego plusem jest to, że można na nim od razu wypalać i nie martwić się tym, że przekładając pracę na blaszkę, coś jej się stanie. 
Dziwne coś w prawym dolnym rogu, to maszynka do makaronu. Również nie wydałam na nią ani grosza i pochodzi z wymiany :) Naprawdę szkoda wydawać pieniędzy na nową, która wcale tania nie jest, albo na "oryginalną maszynkę FIMO/ Premo" (która NICZYM się nie różni, a kosztuje 2-3x tyle co zwykła), skoro można przygarnąć używaną. Wystarczy ją tylko porządnie wyczyścić, naoliwić i śmiga jak nowa :) Poza tym jeszcze miska z wodą i płynem i papier ręcznikowy. Polecam ten z Netto, bo się tak nie pyli :D 
A, zapomniałabym wspomnieć o narzędziach. Nie zrobiłam zdjęcia w przybliżeniu, ale w sumie tu też nie ma nic odkrywczego. Ot zwykły skalpel z ostrzami, narzędzia z kulkami różnych rozmiarów, 3 z gumkami i pędzelki. Powiem Wam jednak, że korzystam z nich jedynie do wygładzania krawędzi czy stapiania ze sobą dwóch fragmentów modeliny :D Bardzo przydatne są także wykałaczki czy szpilki. 

Skrzynka i pojemniczek na narzędzia, które widzicie na zdjęciach ozdobiłam metodą decoupage. Bardzo spodobał mi się ten serduszkowy motyw :) 


No, w sumie to by było na tyle :) Miło było mi gościć Was w moich skromnych progach :)
Jeżeli macie jakieś pytania, odsyłam do zakładki na górze strony.

Miłego popołudnia Wam życzę. Ja, korzystając jeszcze z wolnego, wracam do lepienia.
Buziaki :*

12 komentarzy:

  1. rety, tak dużo tych rzeczy, aż dziw że tak mało miejsca zajmują :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, jak ja lubię takie posty :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty.... Ty naprawde masz spore zapasy... Jesteś ciułaczką niesamowitą i to... jest super! Jestem pod wrażeniem, u mnie jak na lekarstwo... :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne zapasy:) i taki porządek

    OdpowiedzUsuń
  5. Warsztat chociaż mały to i tak robi wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dużo super rzeczy <3
    Jak to dystrybutor ma wycofać Premo? o_O

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, podziwiam! *.*
    Zarówno porządek jak i ogromne zapasy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem pod ogromnym wrażeniem organizacji :) Może zechciałabyś ogarnąć mój bałagan ^^)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasia to ja Cie do siebie zapraszam-zrób mi proszę kochana taki porządek :D! To nic, że cała Polska nas dzieli -ja tak chcę :D!. Ale masz tych koralików. Jak ja bym zrobiła taki post to by wszyscy uciekli widząc ten bajzel ;D-choć w modelinie ogarnęłam ostatnio, co uważam za wielki sukces :D. PS. widać rękę harcerki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny post i genialny porządek!
    Mam pytanko, gdzie kupiłaś szpulę z łańcuszkiem?
    Z góry dzięki z odpowiedź.
    Pozdrawiam,
    Julie

    OdpowiedzUsuń
  11. O, wow! Taki porządek. Wszystko tak ładnie poukładane, a u mnie... wiecznie chaos ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie :)